Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ręceoblatstolika.Napiętemięśniejegoramionwyraźniezarysowały
siępodkoszulką,lekarzpomyślał,żejegorozmówcawymownie
próbujemuzasugerować,ktowygraewentualnestarcie.Kaiwciąż
jednaksiedziałspokojnie,odchylonynaoparciu,mierzącspojrzeniem
Tanakę.
Panchodzisobietutajcałkiemwolny.Swobodny,zadowolony
iszanowanywypomniałdobitnymtonemDaisuke.Jasiedzę
odośmiudniwtymsamym,niemalpustympokojuzłazienką,
wktórejledwiemogęsięobrócić.Dostajęposiłkiodosób,które
najchętniejnaplułybymidotalerza.Nawetjednatozrobiła.Prawie
zdechła.
Kaiskinąłgłową,odnotowującwpamięcitomałewydarzenie,
którymniezamierzałdzielićsięznikiminnym.Najpewniej,gdyby
jegopotraktowanowtakisposób,takżezareagowałbywściekłością.
Jakjużsięprzekonał,furiaułowcyniemogłaskończyćsiędobrze,
jeślimiałprzedsobąpotencjalnąofiarę,którawywołałagniew.
Iterazpanmówimi,żemamtakpoprostusiępanu
wyspowiadać,apotemdalejbędętusiedział?Apanbędziejeszcze
bardziejszanowany?zakpiłTanaka.Możelepiejpowiemim,
żepantakżejestłowcą.
NieuwierząpanuodpowiedziałspokojnieKai.Niemapan
dowodów,którebytopotwierdzały.Iniebędziepanichmiał.
Mogęzmusićpanadowalki.Przemienisiępan.
Zastrzelępana,jeślipanspróbujeostrzegłlekarziprzypomniał:
Mamnatopozwoleniezarównoodmojegoprzełożonego,
jakiodAmerykanina.
Cholernysługus!parsknąłTanakaigwałtownieopadł
naoparcieswojegokrzesła.Możepanzapomniećojakichkolwiek
odpowiedziach!
RozumiempańskązłośćwestchnąłOshiro.Uświadomiłsobie
wtymmomencie,żerzeczywiściepotrafiłpostawićsięwsytuacji
drugiegołowcy,cosprawiło,żejednocześniepoczułsięswobodniej
podczastejrozmowy.Alezdradzęcośpanu:mojawolnośćskończy
sięwchwili,wktórejprzestanębyćprzydatny.Dopókijednakjestem,
osoby,którezchęciąwysłuchająmojejopinii.Mogęprzedstawić
panawdobrymświetlealbowzłym.Ichociażniezagwarantujępanu