Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żepodczasnaszejrozmowyodwróciłamsiędoosoby
siedzącejobokipowiedziałam:„What?”,aonaodparła:
„Cheer!”.Alenie.Taksięnazywamiasteczko:What
Cheer[1].
Krążywieleteorii,skądsięwzięłatanazwa.Jestem
niemalpewna,żemiastonazwanotakpoto,żeby
ludziommąciłosięwgłowach,gdymówię,skąd
pochodzę.
Najczęściejpowiadasię,żewdawnychczasach
mieszkańcy–mamprzedoczamigromadęmężczyzn
wroboczychkombinezonach,ktośtrzymafajkę,której
główkęzrobionozkaczanakukurydzy,ktośinnyjest
przepasanypowrozem,orazdżentelmenawczarnym
surducie,dobrotliwegosiwegostaruszka
przypominającegoJerzegoWaszyngtona–wszyscy
ciludziezebralisięwratuszu,żebywybraćnazwędla
swojegomiasteczka.Niemoglidojśćdoporozumienia.
Padaływyzwiskaizarzuty.Możenawetktośzamachnął
siękrzesłem.
Wkońcupowstałtakizgiełkizamęt,żejedyny
szacownyobywatelnasali,zapewnetenpodobny
doJerzegoWaszyngtona,oświadczył,żenazwamiasta
będziebrzmiałatakjakpierwszesłowawypowiedziane
przezczłowieka,którystanieterazwdrzwiach.
Iwtedy…niewiadomoskądprzyczłapałjakiśstary
włóczęga.Wyobrażamsobie,żezapadłamartwacisza.
Kłąbsuchegozielskawleciałdośrodkaipotoczyłsię
popodłodze.Możenawetmyszyzastygływnapięciu.
Staruszekpowitałgouprzejmieipoprosił,żebyusiadł.
Awłóczęgazapytał:„Whatchair?”[2].Niktzobecnych
nieusłyszałgowyraźnie.Możliwe,żenaprzykład