Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jaknosfoczkibłyszczysię.
KupamięciJohanCruyff
Poprzeczytaniutegoinnadziewczynawklasieteżchciaławierszyk.
Trzydnipóźniej,wlutym1959roku,Johanwpisałsięjejtak:
DrogaAnneke,
nieurodziłemsiępoetą,
nieumiemrymówskładać.
Iniemamteżochotyjuż,
zkimkolwiekinnymgadać.
Niebędzieterazwierszawięc,anipiosenkinie.
Będzieżyczenie,jednotakie:
„Niezapomnijmnie!”.
KupamięciJohanCruyff
Fajnieimiło.Alejakwieluchłopakówwlatach50.taknaprawdę
Johanmiałwgłowietylkofutbol.Jegoodpowiedźnapytanie,cochce
naurodziny,niezmienniebrzmiała:piłkę.Nawetjeśliniebyłomeczu
dorozegranianaulicylubnaplacuzabawwBetondorp,onnadalgrał
wfutbolsam.Ranoszedłdoszkoły,bawiącsiępiłkątenisową,
częstośpiewająccoślubnaśladująckatarynkę,abyłwtymdobry.
Podobniewyglądałpowrótdodomupopołudniu.Naplacyku
zadomempodbijałpiłkęprawąnogą,lewą,prawą,lewąlubgłową,
utrzymującramionaszerokodlaćwiczeniarównowagi.Grał
zprzyjaciółminaulicy,majączabramkękurtkipołożonenaziemi,
przepuszczałpiłkęmiędzynogamiprzeciwników,akiedypadał
deszcz,gralijedennajednegopodbramąwjazdową
odTuinbouwstraat.
Zdarzałosię,żestarsichłopcykazalimukopaćpiłkęwprawygórny
rógbramkinarysowanejnabocznejścianiewarzywniaka.Piłkatrafiała
wprawygórnyróg.„Lewygórnyróg!”Piłkatrafiaławlewygórny
róg.Któregośrazupołożylicegłęnamurku.Johantrafiłwcegłę
zpięciumetrów.„Latarnia!”Johankopnąłpiłkęzdziesięciumetrów
wlatarnię.Niktinnywokolicyniepotrafiłtegozrobić.ItakJohanstał
sięprzeklętymdzieckiemwedługdorosłychicudownymdzieckiemdla
rówieśników.Naulicynazywaligo„Abe”zpowodujegodryblingów,
któreprzypominałyzwodyAbegoLenstry,napastnikazHeerenveen,
zpięknymlokiemnaczubkugłowy.Johanwotoczeniuprzyjaciół,
którzyniebyliwstanieodebraćmupiłki;byłtoprzezwielelat