Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Poszczególneelementywskakująnaswojemiejsce,
ajajużwiem,żezbytheroiczniepostrzegałamustępstwa
ojcawzględemmojegomałżeństwa.Odzawszemiał
zamiarmnieprzehandlowaćwzamianzalepszylub
gorszyinteres,wzależnościodtego,naktórego
wybrankasięzgodzę.Tak,wybórnibynależałdomnie.
Jednakdopieroterazdocieradomnie,żetodecydowanie
pomiędzywiększymamniejszymzłem.Jaksam
zaznaczył,chciałampoznaćprzyszłegomężaprzed
ślubem,aniesamymizaręczynami.Miałrację,dokładnie
tobyłmójwarunek,iniesądziłam,żewłasnytatko
będziemniechwytałzasłówka.Onzachowałsięjak
nacholernegomafiosaprzystałoiwykorzystałmoją
ówczesnąnaiwność.
Kiedyrozjaśniamisiętrochęwgłowie,zauważam,
żeodbiegłamsporykawałekodposiadłości,którejwidzę
tylkozarys.Rozglądamsiępobrzeguzatoki,którymnie
tudoprowadził,iwidzęskały,naktórychsiadam,
chowająctwarzwdłoniach.Najgorszejestuświadomienie
sobiefaktu,żemójojciecwcaleniestawiamniewyżej
odswojegobiznesu,amójwiekzobowiązujegodotego,
żebymniezaklepałdlajakiegośmafijnegoidioty.Naiwnie
sądziłam,żepoznamkilkuwybranychprzezniego
chłopaków,znajdętakiego,dlaktóregomojeserce
zabijemocniej,ibędęgotowarazemznimstawićczoła
pieprzonejmafijnejrzeczywistości.Liczyłam,żebędę
miałaczasnaspokojneprzemyślenieswoichuczuć,atata
będzieszukałkolejnychkandydatówdoskutku,
zadowolonazefektupowiem„tak”.Cóż,terazwiem,
żeztegonicniebędzie.
Comipozostało?WybraćIwa,któregochociaż