Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iMarcoorazOskartrzymająbrońwpogotowiu,
rozglądającsięuważniedookoła.Kiedydostrzegająmnie
iEmiliastojącychnaprzeciwkosiebieprzyaneksie
kuchennym,docieradonich,żeniemażadnego
zagrożenia,ichowająspluwy.
Cotusię,dokurwy,wyprawia?pytaFabio
podniesionymgłosem,zmierzającwnaszymkierunku.
Cosięwyprawia?Jacidopieropokażę,braciszku!
Chwytamzaszklankistojącenawyspieobokmnie
irzucamzcałejsiływstronęnajstarszegozbraci.Ten
przeskakujeznoginanogę,starającsięuniknąć
szklanychpociskówrozbijającychsięopodłogę.
Tyjeszczesiępytasz?!Jesteświększymskurwielem,
niżmyślałam!Dotegobezczelnym!Dobrzewiem,żeteż
owszystkimwiedziałeś!Jakznamżycie,pewnienawet
zanimEmiliopoznałwytyczne.Oilesamnatonie
wpadłeśiniepodsunąłeśojcutegogenialnegopomysłu!
Zrzucamkolejnerzeczy,aFabianonawiązujekontakt
wzrokowyzEmiliem.
Ojciecjejpowiedziałstwierdzatendrugi.
Minymoichczterechbracibezcenne.Trudnookreślić,
alejesttocośpomiędzyprzerażeniem,poczuciemwiny
atroską.Szkodananichsłów.Wszyscystarsiodemnie,
alewcaleniemądrzejsi.
Niepatrzcietaknamnie,jestemświadoma,żekażdy
zwaswiedział,cosięszykuje,iniepuściłparyzgęby!
Fajniesiębawiliście,robiączemnieniczegonieświadomą
idiotkę?pytam,nacowszyscyjakjedenmążspuszczają
głowy.
Comiterazpoichskrusze?Dosłownienic,bomlekosię
wylało.