Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ćwiczyć.Patrzyłemnaniegozpodziwemiwidziałem
wnimcudownąmieszankęnasobojga.Mojedużeczarne
oczyiuroczyzadartynosek,któryodziedziczyłpomamie.
Niemanaświeciepiękniejszegoimądrzejszegodziecka
odnaszego.Jestemotymprzekonany.
Dziśdrewnianekrzesłaprzyokrągłymstolestojąpuste.
NiesłychaćradosnegogaworzeniaAlka,łagodnegogłosu
Anety.Mamwrażenie,żeświatzastygłwoczekiwaniu.
Ucichływszystkieptakiiowady,którychodgłosyzwykle
dochodziłyznaszegoogrodu.Słyszętylkotenpieprzony
zegar.
Wmojejgłowiehucząróżnescenariusze.Pojawiająsię
natrętnepytania:coprzegapiłem?Comiumyka?Czy
Anetamogłaodejśćzwłasnejwoliiukrywasięgdzieś
przedemnąiświatem?Towydajemisięprawie
niemożliwe.Przecieżwtedyzdomuzniknęłybyjakieś
rzeczy,ubrania,pieniądze,aprzedewszystkimlekidla
Alka,októrychzapastakzawszedbała.Kolejna,
najbardziejprawdopodobnadlamnieewentualność,toto,
żektośskrzywdziłmojąrodzinę.Samamyślotym
wywołujewemnietakogromnystrach,żechcemisię
wymiotować.
Wreszcieodzywasiędzwonekdodrzwi.Przezmoment
łudzęsię,żetomożeAnetaiAlekwracajądodomu.Żona
zachwilęwytłumaczy,dlaczegotakdługosięnie
odzywali,ibędzietojakiśbłahypowód,którynigdynie
przyszedłbymidogłowy,azktóregozakilkamiesięcy
będziemysięśmiać.Alekbędziezmęczony,ale
szczęśliwy,jakzawsze,kiedymiałpełenemocjidzień.
Zwypiekaminapoliczkachbędzieopowiadaćotym,
cosięwydarzyłoicowidział.Oludziach,którychpoznał,
napotkanychzwierzętachimiejscach,wktórychbył.Jest
takiciekawyświata,wszystkogointeresujeizawsze
matylepytań.Nieznamzbytwieluczterolatków,ale
wiem,żenaszjestwyjątkowy.Kochamgonajbardziej