Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niejestempijana,mamo,jestemnieszczęśliwa.
Niesłyszę.
Bojęsię,mamo!!!
Niewiem,comówisz.Nigdynicniezginęłoiżadne
dzieckosięniepołamałonawet.Boczłowiekuważał.Nie
marozmowy.Cochcesz?
Nic.Takdzwonię.
Tyuważajnatych,comaszuważać.Tegozwłaszcza,
cowiesz.Cozawszesiębędziekołociebiekręcił,
cotydobrzewiesz,okogochodzi,cobyłaśjego
kochanką.
Aleksnieżyje,mamo.
Ktonieżyje?Nicniesłyszę.Jamówięnic.
Klarachciałapowiedzieć,żeniewidziałasięzAleksem
odlat,żekurcząjejsięręceztęsknoty,żewstydzisię
jewyciągnąćzkieszeni,bowyglądająjakmałekurczaki,
cokiedyśleżaływgarmażeryjnymnaWarszawskiej.
Takiewystająceżebrazmałegociałka.
Alepowiedziała:
Cosłychać,mamo?
Anic.
Przyjedzieszdomnienaświęta,mamuś?
Janiejeżdżędonikogo,bojaniejestemrodzina.
Szkoda,bomisięśniłakrew.Toktośzinnejrodziny
przyjedziemoże...
Ktonieżyje,powtórz?
Mójkochanek,mamo!Zabiłamgo!
Niekłam,powiedziałkot.Namałejłyżeczcerozpuścił
pięćkropliżołądkowychzkroplążołądkowejgorzkiej.
Wypij,dziewczyno!Naraz.