Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dalejohistoriidziewczynyzsekty…
Nie,nieprzypominamsobie.
Dziennikarz?zapytałtendrugi.
Takodpowiedziałem.
Taa…powtórzyłfunkcjonariusz,spisującyzeznanie.
Mężczyźnizamknęlimniewkajucieprzerobionejtymczasowo
naaresztiwrócilidopieropodwóchgodzinach.Miałemczas
zastanowićsięnadtym,cosięzemnąstanie.Nieznałemodpowiedzi,
niewiedziałem,jakiekonsekwencjewypchnięciakogośzaburtę
zresztą,ktomógłbytowiedzieć?Strażnicywrócili.Usłyszałembrzęk
poruszającegosięwdrzwiachrygla.Mielidlamniewiadomości.
Mężczyzna,któryspisywałzeznanie,wydawałsięwzburzony.
JakwrócimydoDéniioznajmiłmożeszzłożyćskargę,jeśli
będzieszchciał.
Takpowiedziałdrugimężczyznajeżelibędzieszchciał.
Znowuporozumiewalisięszyfrem,któregonierozumiałem.
PanGraciánpowiedziałprotokolantniezłożyskargiprzeciw
panu.
Wybałuszyłemoczyzezdumienia.Niebardzowiedziałem,cosię
właściwiedzieje.
Takpowiedziałdrugizfunkcjonariuszy,potwierdzającsłowa
partnera.Niezłożyżadnejskargi.Apan,panieCaballero?zapytał
niecoironicznie.
Protokolantwyraźniesobiezemniedrwił.Czycośichśmieszyło
wmoimnazwisku?Byćmoże,alechybawolałemotoniepytać.
Więcmogęsobieiść?zapytałemzdezorientowany.Tak
poprostu?
Jeżelichodzionas,tak.Alemusipanporozmawiaćjeszcze
zpolicją.
RodrigoGraciánnajwyraźniejwolałnieszukaćkłopotów.
Wprzeciwnymwypadkumusiałbywytłumaczyćfunkcjonariuszom,jak
udałomusiędotrzećdopromuswoimsportowymsamochodem.Nawet
pomimoszkód,jakiespowodowałpodrodzebyłotozdumiewające
izupełnienieumiałemtegowytłumaczyć.
NieznałemRodrigaGraciána,aledziennikarskinospodpowiadał