Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przekonany,żeprzezznacznączęśćwieczorubyłeśpanmocno
podchmielonyiprawiewniemożnościpojmowaniaobrazyjemu
wyrządzonej.Poleciłmionoznajmićpanu,żejeżeliwtensposób
wytłumaczyszsięzeswegopostępowania,onprzyjmietakie
tłumaczenie,napisanewłasnąpanarękątakjakjajepanupodyktuję.
Tłumaczenienapiśmie!powtórzyłznowupanWinkletonem
najwyższegozdumienia.
Wprzeciwnymraziemówiłdalejoficerwiadomopanu,czym
siętopowinnoskończyć.
Czypodjąłeśsiępantegozleceniadomniemianowicie?
zapytałpanWinkle,któregosiłyumysłoweszczególnie
zdezorganizowałataniezwykłarozmowa.
Niebyłemobecnyprzytejscenie,awięciprzytym,jakpan
uparłeśsię,byniedaćswejkartydoktorowiSlammerowi.Uprosił
mnieon,bymsięwywiedział,ktojestwłaścicielemfrakaniebieskiego
zezłoconymiguzikamiiliteramiK.P.
PanWinkledrgnąłzezdziwienia,usłyszawszytakszczegółowy
opisswegoubioru.PrzyjacieldoktoraSlammeramówiłdalej:
Dowiedziałemsię,żewłaścicieltakopisanegofrakaprzybył
tuwczorajztrzemainnymipanami.Posłałemdotegoznich,który
zdajesiębyćprzewodniczącymcałegotowarzystwa,atenodesłałmnie
dopana.
GdybywielkawieżazamkuRochesterzlazłanaglezeswych
fundamentówistanęłanaprzeciwkookien,zdziwieniepanaWinkle’a
niebyłobywiększenadto,jakiegodoznał,usłyszawszyowewyrazy.
Pierwsząjegomyśląbyło,żemuskradzionofrak;rzekłwięc
oficerowi:
Czyzechceszpanzaczekaćtunamniechwilkę?
Dobrzeodpowiedziałynieproszonygość.
PanWinklepobiegłprędkoposchodachidrżącąrękąotworzyłswą