Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Piętnaścielat
Marysieńkawychodzizeszkoły.
Jakdziwniejestdziśnaulicy!Cośsiędzieje.Ludziebiegną
wewszystkiestrony,naplacukołopolitechnikityleciężarówek.
Niemcysięroją,brońmająnienaramieniu,tylkowręku,gotową
dostrzału.Prowadząmłodychmężczyzn,mężczyźnitrzymająręce
założonenakarku.Łapankanacałego,widocznieobławawdzielnicy.
Biorąchłopców!Tujednegowyciągajązesklepu,tamzatrzymali
tramwaj,wyłapiądoszczętu.Ktomoże,uciekanaschody,doobcych
mieszkań.Ludziewpuszczą,przechowają,ukryją…
Marysieńkastoiwproguszkoły.Piętnastoletniesercemartwieje
zezgrozy.rzeczy,naktóreniemogąpatrzećludzkieoczy.
Marysieńkaniechcepłakać,chcesięmścić.Każdyfibrjejciałaspręża
sięnienawiścią.Skoczyćchybaniemcowidogardłaidusić!
Idziedwóch.Jejnieruszą,bodziśwyraźniełapiątylkomężczyzn,
więcniestrach,leczwstrętkażedziewczynceodwrócićgłowęwbok.
Odwróciła.Wtedywidzi,żewkącieciasnegopustegozaułka,tużprzy
szkole,zktórejwyszła,kryjesięmężczyzna.Przyciskaciałodościany,
chce,żebygoniebyło.
„Czemużniewbiegniedonaszejszkoły?myśliMarysieńka.
Jakiżgłupi!Sterczypodmurem!Przecieżtojasne,żedziśniebędą
szukaćwżeńskiejszkole.Czyżonsięnieznanagatunkachłapanek?”.
Alejużposekundzie,Marysieńkarozumieprzyczynę;dziecko
Warszawykombinujewmig.Mężczyznatrzymapakunek,ciężką
paczkęitowłaśniepróbujeukryć.Aha!Widoczniewpaczcejest
cośtakiego,zczymnieośmielasięwbiecdoszkoły,przezconiemoże