Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pozaczęś​ciąmieszkalnąmarównieżstrych.
Chcęgosprzedać,bociążynanimfatum
stwi​er​dz​iłazesmutkiem.
Fatum?dopytałam,choćwduchuchciałomisię
śmiać.Niewi​erzęwtakierzeczy.
Tak.Jakwiesz,przedtemmieszkałatumojababcia,
najpierwzmężemicórką,czylimojąmamą,apotem
sama.Niestetywiosnątegorokuzmarła.Ostatniesłowa
Agnieszkawypowiedziałaniemalszeptem.Widać,
żenadaltoprzeżywała.Prawdopodobnie
przedawkowałalekinasenne.
Jakto?Tahistoriazaczynałamnienawet
in​teresować.
Wzięłazbytdużądawkętableteknasen,boodwielu
latcierpiałanabezsenność,ijużsięnieobudziła.Być
możezwyczajniepomyliładawkę,nawetniechcę
myśleć,żemo​głabytozrobićświadomie.
O,rozumiem,przykromi,alenadalniepojmuję,
dlaczegoprzezjednąśmierć,choćbyitragiczną,miałoby
natymdomuciążyćfatum.
Babciąopiekowałasięmojamama,aleonawraz
ztatątakżenieżyją.Agnieszkamiałajużłzywoczach.
Odwróciłasięnamomentwstronęoknaiukradkiem
wytarłaoczy,poczympochwilachkontynuowała:
Rodzicejechalirazemnaurlop,chcielipochodzić
pogórach,zwiedzićZa​ko​pane,ale…Głosjejsięłamał.
mamaprawdopodobniezasnęłazakierownicą
iwjechałaprostowdrzewo.Zginęlinamiejscu.
Faktyczniehistoriabrzmiałatragicznie,alebez
przesady.Niewidziałamzwiązkuzmiejscem,wktórym
właśniepijękawę.Upiłamkolejnyłyk,byzebraćmyśli
ipow​iedziećcoś​sensownego.
Fatumsratumpomyślałam,aleniewypowiedziałam