Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
raczejjasnowidzeniem.Nawetniedomyślaszsię,jakjadawnoznam
tegoczłowieka,araczej-odjakdawnaonmnieprześladuje.Teraz
dopieroprzypominamsobie,żeprzedrokiemniebyłoprzedstawienia
wteatrze,niebyłokoncertu,odczytu,naktórychbymgonie
spotykała,idopierodziśta...bezmyślnafigurawydajemisię
straszną...
PannaFlorentynacofnęłasięzfotelikiem,szepcząc:
-Więcprzypuszczasz,żebysięośmielił...
-Zagustowaćwemnie?...-przerwałaześmiechempannaIzabela.
-Tegonawetniemyślałabymmubronić.Niejestemanitaknaiwna,
anitakfałszywieskromna,ażebyniewiedzieć,żesiępodobam...mój
Boże!nawetsłużbie...Kiedyśgniewałomnietojakżebranina,która
zastępujenamdrogęnaulicach,dzwonidomieszkańalbopisujelisty
zprośbąowsparcie.Aledziś-tylkozrozumiałamlepiejsłowa
Zbawcy:"Komuwieledano,odtegowieleżądaćbędą".
-Zresztą-dodaławzruszającramionami-mężczyźniwtak
bezceremonialnysposóbzaszczycająnasswoimuwielbieniem,żenie
tylkojużniedziwięsięichnadskakiwaniualboimpertynenckim
spojrzeniom,aletemu,gdyjestinaczej.Jeżeliwsaloniespotkam
człowieka,któryminiemówioswejsympatiiicierpieniachalbonie
milczyposępniewsposóbzdradzającyjeszczewiększąsympatię
icierpienia,albonieokazujemilodowatejobojętności,comabyć
oznakąnajwyższejsympatiiicierpień,wtedy-czuję,żemiczegoś
brak,jakgdybymzapomniaławachlarzaalbochusteczki...O,jaich
znam!tychwszystkichdonżuanów,poetów,filozofów,bohaterów,
tewszystkietkliwe,bezinteresowne,złamane,rozmarzonealbosilne
dusze...Znamcałąmaskaradęizapewniamcię,żedobrzesięnią
bawię.Cha!cha!cha!...jacyoniśmieszni...
-Nierozumiemcię,Belciu...-wtrąciłapannaFlorentyna,
rozkładającręce.
-Nierozumiesz?...Więcchybaniejesteśkobietą.
PannaFlorentynazrobiłagestprzeczący,anastępnie
powątpiewający.
-Posłuchaj-przerwałapannaIzabela.-Odrokujużstraciliśmy
stanowiskowświecie.Niezaprzeczaj,botakjest,wszyscyotym
wiemy.Dziśjesteśmyzrujnowani...
-Przesadzasz...