Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Znajdzietamteżpaninajnowszewytyczneodnośnie
leczeniakiłypreparatemEhrlicha606.Wypowiedziałsię
wtejsprawiemójdalekikrewny–słynnyprofesorNeisser
–zalecając,żebyzapobiegaćzarażeniupoprzez
nacieranieczłonkamaściąsublimatową,przed...No,wie
pani,czym...–speszyłsięnakoniecswojejwypowiedzi,
jakbyzdałsobienaglesprawę,żeporuszaneprzezniego
tematysąraczejwstydliwe.
–ProfesorNeissertoniekwestionowanyautorytet
–odpowiedziałam,starającsięwybrnąćztejkłopotliwej
sytuacji.
DoktorHanzelpośpieszniesięgnąłniezdarnymruchem
poherbatę,wypijającsporyłykzeleganckiejfiliżanki.
Wyraźniestarałsięukryćswojezażenowanie.Wtym
momenciedopokojuweszłaHelenaubranawodświętną
suknięzkremowegoatłasuiczarnegotiulu.Szładość
ciężkimkrokiem,jakbydopierouczyłasięchodzić,
azwisającefalbanymateriałuipantofelkizpokaźnym
obcasemwyraźniejejwtymprzeszkadzały.Wygładziła
gęstewłosypomadąiupięławysoko,abyodsłonić
smukłą,długąi,trzebajejtoprzyznać,ładnąszyję.
Zostawiałazasobąmgiełkęperfumonucielawendowej.
Najpewniejmusiałaużyćmojegoflakonika,stojącego
wsaloniekąpielowym.Patrzącnajejsylwetkę,można
byodnieśćwrażenie,żejestowielestarsza,niżmówiła.
Kokieteryjniezatrzepotałarzęsamiiokręciłasięniczym
wytrawnaaktorka,stającnaśrodkupokoju,jakby
oczekiwałaznaszejstronynaoklaski.Wyglądała
olśniewająco,alezupełnieniestosowniedookoliczności.
Postanowiłam,żepóźniejbędęmusiałakoniecznie
porozmawiaćzniąnatentemat.
–Przepraszam,alejeszczeniemiałemokazjipani