Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nowinę,mojamatkawpadławhisterię,aojciecjedynie
rzucił:„Nietakcięwychowaliśmy”,apotemprzestałsię
domnieodzywać.
Tasytuacjaprzyczyniłasiędotraumy,któranadal
odbijałamisięczkawką,alerównieżuświadomiłami,
żeniktnieprzeżyjezamnieżyciaiżeniemogęspełniać
oczekiwańwszystkichdookoła,azapominaćoswoich.
Bezpomocyrodziców,zktórymiodtamtejporymiałam
sporadycznykontakt,założyłamstart-up.Pozyskałam
sponsorówiotoniebawemzamierzałamwypuścićswój
własnyproduktnarynek.No,możeniesama.Założyłam
spółkęzkolegązestudiów–Wojtkiem.
Wojtektojedynyfacet,dlaktórego„przyjaźń”nie
zaczynasięwyjściemnapiwo,akończynawspólnym
śniadaniu.Tobyłpoprostuprawdziwyprzyjaciel.Inie
chodziłooto,żeWojtekmisięniepodoba,bochybanie
byłokobiety,którabyniezwróciłananiegouwagi,ale
odkądgoznałam,zawszebyłzKamilą.Terazbyli
małżeństwem,aleodsamegopoczątkutworzyli
power
couple
.NiczymAniaiRobertLewandowscy.Programista
ipsychoterapeutka,ktobypomyślał,żetomarację
bytu?Przecieżoddawnawiadomo,żeinformatyktostan
umysłu,ktoś,ktośmiejesięzwłasnychżartów.Ajednak
znaleźlinićporozumienia.Dopełnialisięidealnie.
NatomiastAnkaprowadziłasklepzdamskąodzieżąinie
znałamszczęśliwszejosobyniżona.Taktrzebażyć!
Spojrzałamnazegarek–byłasiedemnasta.
Ustawiłambudziknaosiemnastąizamknęłamoczy.Nie
miałamzamiaruszykowaćsięjakośspecjalnienaten
wieczór,więcgodzinapowinnamiwystarczyć,żebymsię