Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Schowałamzdjęcieiwróciłamnałóżko.Sięgnęłam
potelefoniweszłamwzabezpieczonąhasłemaplikację
notatek.Spojrzałamnazapisanedaneznadzieją,
żemożejednaksiępomyliłam.Nie.Jednakdobrze
wszystkozapamiętałam.Wtymmomenciedrzwimojego
pokojusięotworzyłyiweszłaMia.Zablokowałam
gwałtownieekran,abyprzyjaciółkanicniezauważyła.
Beznadziejnasytuacjapowiedziałaiusiadłaobok
mnie.Niewiem,jaktozniosę.
Niemaszwyjściastwierdziłam.Bezzaliczenia
tychzajęćnieukończymystudiów.
Aniemożemywnioskowaćozmianęwykładowcy?
Zaczęłamsięśmiać.Wpewnymsensierozwiązałoby
tomojeproblemy.Choćwtedyniemiałabymteż
możliwościobserwowaniaseksownegodetektywa
podczaszajęć,bocholerawie,kogobynamdali.
Przeklęłamsięwmyślach.Powinnamtrzymaćsię
odniegojaknajdalej,anieuważać,żejestseksowny.To,
coprzezniegodziałosięwmojejgłowie,byłostrasznie
zagmatwane.
Myślę,żepowinnyśmyskupićsięnatym,
cowychodzinamnajlepiej,ipokazaćmu,żeniedarady
namdokopaćmentalniezasugerowałamtwardo.
Miaspojrzałanamniezniewyraźnąminą.Jakby
zupełnienieprzemawiałodoniejto,comówię.
Dlaczegotyzawszemusiszskupiaćsięwyłącznie
napracy?spytała.Jakbynieinteresowałocięnic
innego.
Bonieinteresujemnienicinnego?zripostowałam.