Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zapracęwniebezpiecznychwarunkach.
Nocoż,niechodzitylkooużeraniesięzludźmi,
którzyzaczynająsprawiaćproblemy,prawda?
Odczłonkówzespołuoczekujesię,żebędąnawiązywać
kontaktyispędzaćczasnaDziedzińcurównieżpopracy.
Atodajedomyślenianawetpolicjantom,którzybez
wahaniaposzlibyzatobąwogień.
Bojąsię,żezostanąnapiętnowanijakomiłośnicy
Wilków.
Niechodzitylkoonapiętnowanie.Niechodzitylko
ocodziennekomunikowaniesięzInnymi.Kilkadnitemu
mojażonawrazzsąsiadkąkobietą,zktórąprzyjaźniła
sięodlatwybrałysięnazakupy.Żebyzaoszczędzić
nabenzynie,pojechałyjednymsamochodem,należącym
dosąsiadki.Zaparkowałyprzysklepach.Nadwóch
sąsiednichulicachznajdowałysiędwasklepymięsne.
WokniejednegowisiałsymbolLPiNW,właścicieldrugiego
niepopierałtegoruchu.Przyjaciółkażonyposzła
dorzeźnikazsymbolemstowarzyszeniawwitrynieżeby
zostaćobsłużonymwtakimmiejscu,należy
wylegitymowaćsiękartączłonkowską.Żonaposzła
dodrugiegosklepu,bozgodnieustaliliśmy,żeniechcemy
miećnicwspólnegozorganizacją.
Icosięstało?spytałMonty.
Przyjaciółkanieodezwałasięanisłowem,alegdy
mojażonakupiłajużwszystkoiwróciłanaparking,nie
znalazłasamochodu.Jejprzyjaciółkapoprostu
zostawiłaiodtejporyzniąnierozmawia.Nabogów,
pilnowaływzajemnieswoichdzieci,niedługomiały
spędzićrazemwieczór,iśćnakolacjęidokina.Ateraz…
Stałysięwrogami.
Tak.Mamtylkonadzieję,żegdynadejdzie
odpowiedniczas,ponaszejstronieopowiesię
dostateczniedużoosób.