Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dostolika.Nazmianiejesteściewpiątkę:ty,Wiktoria,
Kasia,EwelinaiKarolina.Przydział,któryciwyznaczę,
jeststały,więcinteresująciętylkociklienci,którzy
siedząwtwoichboksach.Dziewczynytaksamomuszą
zatroszczyćsięoswoich.Zerknęłaponowniewrozpiskę
przypiętądopodkładki,cośzapisałaipopatrzyłanamnie
zuśmiechem.Sięgnęładłoniądokieszeniszortówiwyjęła
gumędożucia.Chcesz?
Zaprzeczyłamruchemgłowy.Włożyładrażetkędoust
ikontynuowała:
Mamypięćdziesiątboksów.Tybędzieszodpowiadać
zatedziesięć,któreznajdująsięzaścianą.
Zaścianą?zdziwiłamsię.
Tak,stądichniewidać,taplatformaprzerwała
iwskazaładługopisemnaprzejściewiszącenadbarem
prowadzidodrugiejczęściklubu.Chodźpoleciła
iruszyłanagóręposchodkach.
Podążyłamzanią,wduchudziękującBogu,żeniemam
lękuwysokości.Gloriawydałamisiębardzoskupioną
naceluikonkretnąkobietą,więcniewyobrażałamsobie,
jakbyzareagowała,gdybymjejpowiedziała,żeniedam
radyspacerowaćpoplatformiezdrinkami,bobojęsię
wysokości.
Miałamswojelęki,jakkażdynormalnyczłowiek.
Szczęściewnieszczęściu,jakimjestwychowywaniesię
wdomudziecka,poleganatym,żetamniemamiejsca
nataniesentymentyipłacz,bopająkspaceruje
pościanie.Tamtrzebawykazywaćsiłęiodporność
nagłupoty.Chociażopiekunkisięstarały,chociażdbały
onasiprzytulały,iletylkomogły,tojednakkażdyzdawał
sobiesprawę,żeposkończeniudyżuruwracają
dodomówitammająswojewłasnedzieci.Amywszyscy
byliśmydlatychkobietpoprostupracą.Obowiązkiem.
Sposobemnazarobieniepieniędzyniezbędnych,byżyć
iutrzymywaćswojerodziny.