Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Doczegoonzmierzał?
–Damcidwarazytylealbotrzy,jeślizrobisz,cokażę.
–Niejestemzainteresowana.Poszukajsobieinnejlaski.
Janiebawięsięwtakierzeczy.Ażtakminakasienie
zależy,byspełniaćchorezachciankibogategopaniczyka.
Zadzwońdoagencjitowarzyskiej,napewnocikogoś
podeślą–powiedziałamiznowuskierowałamsię
dowyjścia.
Jakimtrzebabyćwalniętympalantem,byproponować
sekszakasęprzyswojejrodzinie,amożetalaskawcale
niebyłajego„siostrą”.
–Aktotumówioseksie?–warknąłiodwróciłsię
dodziewczynyzasobą.–Tojakaśstukniętanapalona
wariatka–stwierdził,niepatrzącnamnie.
–Żeco?–Odwróciłamsięnapięcieiwycelowałam
wniegopalec.–Przecieżtoty,gnoju,przywlokłeśmnie
tusiłą,uwięziłeś,aterazproponujeszpieprzonąkasę.Czy
możemamomamy?
–Blake,myślę,żepowinieneśprzedstawićtejpani
sprawętrochęjaśniej,chybażemaszochotęoberwać
wpysk.–Rozbawionakobietapoprawiłaniesforny
kosmyk,którywydostałsięzmisternejfryzury.
–Chodzimiopomocinnegorodzaju–zacząłfacet
iprzewróciłoczami.
–Innego?Czyliniechodzioseks?–Upewniłamsię,czy
dobrzerozumiem.
–Nie.Niechodzioseks,kopulację,stosunekpłciowy,
spółkowanieczyszpachlowanie!–warknąłiprzeczesał
włosy.
–Szpachlowanie?–wyrwałomisięzust.Takiego
określeniaseksunieznałam.
–Tojakaśograniczonadziewczyna–wypaliłipodniósł