Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dziśranowziąłempółkąpiel.Apopołudniumuszęjeszczewziąć
kąpielnakolanainaramionapospieszyłzinformacjąHerrRat.
Potemjeszczegodzinkaćwiczeńijestemporobocie.Kieliszeczek
winaiparębułeczekzsardynkami.
Podanociastowiśniowezbitąśmietaną.
Jakiejestulubionedaniepanimęża?zapytałaWdowa.
Samaniewiemodrzekłam.
Samapaniniewie?Jakdługojestpanizamężna?
Trzylata.
Chybapaniżartuje!Przecieżniewiedząctego,niebyłabypani
wstanieprowadzićmężowidomunawetprzeztydzień!
Jakośnigdyotomężaniespytałam.Onniejestbardzo
wybredny,jeślichodziojedzenie.
Cisza.Wszyscyspojrzelinamnie,kiwającgłowami,austamieli
pełnewiśniowychpestek.
Nicdziwnego,żewAngliipowtarzasiętasamastrasznasytuacja
cowParyżuwestchnęłaWdowa,składającserwetkę.Jakkobieta
możesięspodziewać,żeutrzymamęża,jeślipotrzechlatachniewie,
jakiejestjegoulubionedanie?
Mahlzeit!
Mahlzeit!
Zamknęłamzasobądrzwi.
1910