Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
KTÓRYTOJUŻKAWAŁEK?
WtymmiejscuKornelzupełniestraciłrachubę
domyśliłamsiętego,gdyjegoopowieśćstałasię
chaotyczna,achronologiaprzestałaistnieć.Chłopak
pozbierałkawałkizpodłogiipospieszniejezesobąskleił.
Takieprowizoryczniezłożonehistoriezawierająwsobie
prawdę,któraniemusimiećnicwspólnego
zrzeczywistością.
Chociażczasamima.
Najczęściejwspólneemocje.
Słowa,którychdźwiękodbijałsięwszkle,byłynimi
przepełnione.
PanRodecki!Czekaliśmynapanaoddawna!
Czasnamomentwygiąłsięwprzeszłość.Sekundy
wypełniłystrach,któryjużdawnominął,iból,któryustał,
aterazwrócił.Zapachwilgociistęchliznyomałoconie
zwaliłKornelaznóg.Chłopakcofnąłsięokrok.
PanRodecki
Tata.
.
Kornelodwróciłgłowę,przezułameksekundynaprawdę
wierzącwto,żezobaczytamswojegoojca,alekorytarz
zajegoplecamibyłpusty.
Czyudałomusięukryćrozczarowanie?Miałnadzieję,
żetak.Przecieżjegoojcaniemogłotubyć.PiotriRozalia
Rodeccyzginęliwwypadkusamochodowym,arazem
znimipowinnozginąćtakżetonieszczęsne
wydawnictwo.
Tymczasem…Chłopakzacisnąłdłoniewpięści,żeby
ukryćichdrżenie.
Nicztegonierozumiał.
PaniAnieloudałomusięwkońcuwykrztusić.
Minęływieki,odkądporazostatniwidziałkobietę.
Zaskoczyłogo,żenadaltupracuje,przedewszystkim
jednakbyłwszoku,żeon,Kornel,potylulatachwciąż
pamiętajejimię.