Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pollyannawzięłaksiążeczkę,podziękowałauprzejmieipobiegła
nagórę.
GdypoupływiepółgodzinypannaPolly,jakzawszesztywna
izimna,weszładopokojuPollyanny,zostałaprzywitanawybuchem
entuzjazmu.
Ciociu!zawołałaPollyannazzachwytemnigdynie
czytałamnicciekawszego!Nieprzypuszczałamnigdy,żemuchymogą
byćtakniebezpieczneiże...
Dosyć!przerwałapannaPollyproszęterazwydostać
zszafyubranieibieliznę.Muszęjeobejrzeć.
Pollyannaposłuszniewydostałazszafyprzywiezionesukienki
ibieliznę.PannaPollyoglądałajeuważnie,leczzwyrazujejtwarzy
niemożnabyłowywnioskować,comyślałaogarderobieswojej
siostrzenicy.
Ukończywszyprzegląd,pannaPollywypytaładokładnie,czy
Pollyannachodziładoszkoły,czysięuczyłamuzyki,szycia,
gotowaniait.p.
Dziewczynkanawszystkiepytaniadawaładokładneodpowiedzi,
leczwidaćznichbyło,żewszystkiegouczyłasiępotrochu,dorywczo,
bezsystemu.
Doszkołyniechodziła.Uczonowdomuczytaćipisać,alenie
lubiłaczytaćnagłos;znałapoczątkimuzyki,leczwolałasłuchać,niż
grać;umiałaszyćaletylkosukienkidlalalek.Codogotowania,
toumiałarobićtylkokremczekoladowy.
PowysłuchaniutegowszystkiegopannaPollymyślaładługąchwilę,
potemrzekłapoważnymi,jakzwykle,surowymgłosem:
Pollyanno!Codziennieogodziniedziewiątejranobędziesz
czytałazemnąnagłosprzezpółgodziny.Przedtemnaturalnie
sprzątnieszswójpokój!Wśrodyisoboty,poukończeniuczytania,
będzieszwkuchniuczyćsięgotować,wdnipozostałebędzieszszyła.
Wszystkiepopołudniabędzieszmogłaswobodniezająćsięmuzyką.
Prócztegopostaramsięniezwłocznieonauczyciela,któryrozpocznie
ztobąsystematycznąnaukędodała,wstajączkrzesła.
LeczPollyannazatrzymałaciotkę,mówiączeszczerem
przerażeniem:
Ależ,ciociu!Ciocianiezostawiłamianijednejchwili
dożycia!
Dożycia?Ależdziecko,cochceszprzeztopowiedzieć?Czyż
typrzytychwszystkichzajęciachnieżyjesz?
Oczywiście,ciociu!Oddychaćbędę,robiąctowszystko,