Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dziewczynka?zawołałaNansy,któraprzypomniałasobiesweżycie
nawsi,iatmosferęradościiwesela,rozsiewanądokołaprzezjejmałe
siostrzyczki.Boże,jaktobędziecudnie!
Cudnie?Toniejestodpowiedniewtymwypadkuokreślenie
odrzekłasuchopannaPolly.Robiętodlatego,żejestem
człowiekiemdobrymizdajemisię,żeznamsweobowiązki!
Nansyzarumieniłasiępowtórnie.
Bezwątpienia,proszępanienki!Myślałamtylko,żemała
dziewczynkapanienkęrozweseli!
DziękujęodparłaszorstkopannaPolly.
Narazieniewidzęnatychmiastowejtegopotrzeby.
Aleprzeciepanienceprzyjemniebędziemiećprzysobiecóreczkę
jejsiostrypowiedziałaznówNansy,którazawszelkącenęchciała
dobrzeusposobićpannęPollydosamotnejdziewczynki.
Jeślisiostramojabyłanatylenieostrożna,żewyszłazamąż
ipozostawiłapotemsierotę,tonieznaczy,żewychowaniejejwinno
misprawiaćprzyjemność.Jesttotylkomymobowiązkiem,jak
citojużprzedchwiląpowiedziałam.Proszętylkostaranniesprzątnąć
pokójdodała,opuszczająckuchnię.
Wróciwszydoswegopokoju,pannaPollywzięłazbiurkalist,który
otrzymałaprzedkilkomadniamizmałegomiasteczka,leżącegodaleko
nazachodzie.
Listten,adresowanydopannyPollyHarringtonwBeldingsville,
brzmiałjaknastępuje:
SzanownaPani!
Zprzykrościądonoszę,żedwatygodnietemuzmarłwielebnyJan
Whittier,osieracającjedenastoletniącóreczkę.Niezostałoponimnic,
opróczkilkuksiążek,gdyż,jakpewniePaniwiadomo,byłpastorem
przykościołkuwniewielkiejmieścinieiniemiałżadnychdochodów.
ByłonmężemsiostrySzanownejPani,lecz,oilewiem,rodzinynie
komunikowałysięzsobą.Mimotopastorwyrażałzażycianadzieję,
żePani,wraziejegośmierci,zgodziłabysięzaopiekowaćdziewczynką
idlategozwracamsięterazdoPani.
Dziewczynkamożewyjechaćwkażdejchwiliijeśliotrzymamy
przychylnąodpowiedź,państwoGray,którzywyjeżdżajądoBostonu,
zabiorązsobą,awBostoniewsadządopociągu,odchodzącego
bezpośredniodoBeldingsville.NaturalnieSzanownaPanizostanie
powiadomionaodniuigodzinieprzybyciaPollyanny.
Woczekiwaniuodpowiedzi,łączęwyrazyszacunku.
JeremjaszWhite.