Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
któregośzmłodych,dzieckoodwzajemniałojejsię
szerokim,ukazującymostrezębyuśmiechem.Niektórzy
doniejmachali.ZdalekazauważyłaLiama,któryskupił
jejuwagę,wykonującbardzodorosłyukłon
iprzesyłającjejspojrzeniecałkowitegouwielbienia.
Jakbynaprawdęzostałajegomentorką,pomyślała
zcichymjękiem.
Comiałabyzrobićzmałym,skrzydlatym,nie
odstępującymjejcieniem?
Drzwidodługiegozabudowaniaotworzyłysię
inazewnątrzwyszłaCiara.Podeszłacichodośrodka
kręgu.Skrzydlatakobietaprzemknęławzrokiem
pozgromadzonych,zatrzymałasięnaBrighid.
Rozpromieniłasię.
Błogosławionydzieńkończysię!ogłosiła.
Dzieciwydałyzsiebiekrótkie,szczęśliweokrzyki,
aichgłowyenergiczniekiwałysięwgóręiwdół
naznakzgody.Wszystkieoczyskierowałysię
naŁowczynię.
Dodzisiajwiedzieliśmyoszlachetnejrasie
centaurówtylkozewspomnieńnaszychmatek
izopowieści,jakienamprzekazywano.Dzisiajjednak
zaszczyciłanasswojąobecnościąsłynnaŁowczyniKlanu
MacCallanów,BrighidDhianna.Podziękujmynaszej
Boginizakolejnydzieńinowebłogosławieństwo,jakim
nasobdarowała.
Czującnasobieciężarwszystkichtychspojrzeń,
Brighidchciałasięjakośztegowszystkiegowykręcić,
anawetuciec.Naszczęście,kiedyCiarawzniosłaswoje
ramionaistanęłatwarząskierowanąnazachód,
wszystkiedzieciidorośliodwrócilisięwrazznią,
skupiającwzroknahoryzoncie.Akiedyczystygłos
Ciaryzabrzmiałdonośnieisłodko,rozpoczynając
odwiecznyrytuałwieczornegobłogosławieństwaEpony,
Brighidspostrzegła,żeciekawośćizdziwienie
przeniosłyjejuwagęzzachodzącegosłońca