Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zrobiłybywszystko.Całymidniamisięznimizabawiałem,araczej
toonemniezabawiały.Napoczątkuwmawiałemsobie,żetego
właśniechcę.Miećtrzydziwkinazawołanie,którechętnierozłożądla
mnienogi,otworząusta,wypnąsię…Alenawetseksmnieniecieszył.
OdsytuacjizOliwiąiMaksemcośsięwemniezmieniło.Wtedy
zachowywałemsięjakpsychol,nawszelkiesposobypróbowałem
zmusić,żebystałasięmoja.Szantaż,pogróżki,manipulacja,
wykorzystaniejejmłodszegobrata…Zapędzałemwkoziróg
ipatrzyłem,jakzareaguje.Dlamłodegozrobiłabywszystko,chociaż
nigdynieoddałabymiserca.Wmoimpozostawiławyrwę.Myślałem
oniejprzezwiększośćczasu.Zadawałemsobiepytanie,czygdybyśmy
mieligowięcej,cośbyztegowyszło.NiedziwiłemsięMaksowi,
Oliwiabyłakobietą,naktórejpunkciemożnasięzafiksować.Igranie
zniąuważałemzajednązbardziejekscytującychrzeczy,któremnie
spotkaływżyciu.Alemiałemswójhonor.TonieMaksmniewtedy
wystawił,więcmojazemstastraciłasens.Doszedłemdopunktu,
wktórymprzestałasmakować.
WspominałemsłowaOliwii,którastalemipowtarzała,żenie
zmuszęjejdomiłości.Chciałemtozrobić.Alesięnieudało.
Kilkachwilwhotelupozwoliłomirozeznaćsięwsprawach.Moi
ludziemielirozkaz,byinformowaćmnietylkowraziegrubszych
problemów,więcwzasadzieniezawracalimigłowy.Podługim
odpoczynkuczułemchęć,bywrócićdo„pracy”.Brakowałomitej
adrenaliny,poczuciawładzyidreszczyku.
PoprędkimprysznicuikolacjikazałemsięzawieźćdoCrimson.
Klubfunkcjonowałbezzarzutu.Kobradoniósłmijedynie,żekilku
klientówzwlekazopłatami,więcmusiałemsiętymzająć.
NapierwszyogieńwezwałemMachę,właścicielasieci
poznańskichsex-shopów.Jęczałprzeztelefon,żesklepyinternetowe
zabierająmuklientówiinteresniekręcisięjakdawniej.Niebyłtomój
problem.Zarzekałsię,żemaświetnypomysłichciałprzyjśćonim