Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Hamman
CzytęskniłemzaDianą?Niemampojęcia.Odczuwałemjakąśnie
dokońcazrozumiałąpustkę,aletęsknotawtymkonkretnym
przypadkutochybazbytdużesłowo.Dianaprzyzwyczaiłamnie
doswojejobecności.Umilałamiczas,wychodzącpozawszelkie
stereotypywspełnianiuzachcianek.Nielękałasięmojegoświata,
którynawetarabskiekobietynierzadkoprzerażał.Byłapewnasiebie
isprawiała,żeczułemsięzadowolony.Musiałemtoprzyznaćporaz
kolejny:takobietamogłabyćucieleśnieniemmoichmęskichfantazji.
Problemwtym,żeniebyła.Tarolaprzypadławudzialetylkojednej
kruchejistocie,októrejmarzyłemzadnia,aśniłemconoc…
***
Kolejnywierszbyłjużprawiegotowy.Podosłonąnocy,pochylony
nadbiurkiem,zerknąłemnaniego,alezamiastliterczystarannie
dobranychsłówujrzałemjejtwarz.Uśmiechasię,choćwciążzlekką
obawą,zmalującymsięwjejorzechowychoczachsmutkiem,który
próbowałaprzedemnąukryć.Dotykamjejpoliczka.Mamiękką,
aksamitnąskóręwkolorzedojrzałychbrzoskwiń.Zamykaoczy,
rozchylającprzytymrozkosznieswojepełneusta.Muskam
jekciukiem,rysującwilgotnąkreskęwiodącąwprostzjejwarg
dopodbródka.Wtedyzauważambliznę.Zatrzymujępalec
wmiejscubiałegośladu,awówczasonaotwieraoczy,wktórych
migocząłzy…
Wstałemgwałtownieodbiurka,strącającporozrzucanekartki
papieru.Nagledotarłodomnie,żemyślenieoAngelbyłopułapką,
któratrzymałamniewświeciewspomnieńiniepozwalałapójść
naprzód.Straciłembezpowrotnieirozpamiętywanieprzeszłościnie
miałojużnajmniejszegosensu.