Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Diana
Hammanznałsięnarzeczyjakmałoktórykochanek.Umiał
zadowolićkobietę.Pomimowładzy,którąniewątpliwieposiadał,
ibierności,którasięzniąwiązałabowłaściwiemógłbyliczyćnato,
żewszyscymająmusłużyćizaspokajaćjegopragnienianie
pozostawałpasywnywłóżku.Rozpalałmojezmysłydoczerwoności.
Zupełniejakteraz,błyskawiczniedoprowadzającmojeciało
dowrzenia.Pieściłjezwirtuozerią,jakiejmógłmupozazdrościć
niejedenuważającysięzaplayboyamężczyzna,wynoszącmnie
nawyżynyzadowolenia.Wszedłwemniejednymenergicznym
pchnięciem,udowadniając,żejestsamcemalfa,którychuwielbiałam.
Tak,podniecalimniewładczymężczyźni,zwłaszczatacy,którzylubili
dominowaćwłóżku.
Mojeciałozadrżało,nacozareagowałwyjątkowodobrze.Zdradzał
tojegozamglonywzrok,atakżecynicznyuśmiechbłąkającysię
pojegozmysłowychwargach.Szalenielubiłam,kiedysiętak
uśmiechał.Wyglądałwówczasjeszczebardziejapetycznie.
Jesteścudownąkobietą,Dianousłyszałamtużkołomojegoucha,
kiedypodwpływemwlewającejsięwmojeciałorozkoszynamoment
zamknęłamoczy.
Atynajlepszymkochankiem,książęodparłam,dodającjedynie
wmyślach,żezarazpoBradleyu.
Nagledotarłodomnie,żeprzezcałytenczasoszukiwałamsię,
głupiowierząc,żekiedykolwiekzdołamzapomniećoBradzie.
Tymczasemonbyłizawszebędziemiłościąmojegożycia.Idopóki
niezejdęztegoświata,będękochałagosamą,bezwarunkową
miłością…
***
Hammanodwiózłmnienalotnisko.Uśmiechałsiędomnieciepło,
gładziłmojądłoń,któraniemalprzezcałądrogęspoczywaławjego
dłoni.Byłblisko…
Kiedydojechaliśmynamiejsce,zaskoczyłmnie.Zarecytowałwiersz.
Napisałgozmyśląomnie.Doceniałamto.Możenawetpoczułabym
sięnaprawdęwyjątkowo,ale…Nowłaśnie,problempolegałnatym,
żeznałamtwórczośćniejakiegoWarra,atenwierszbyłjedynie
namiastkąjegopoetyckichmożliwości.Niebyłownimkrztyuczucia,
którewplatałwwiersze,którepisałzmyśląoniej…