Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dwadzieścialattemu,anadodatek,zatakiecośdostanie
wryjodpierwszejnapotkanejdziewczyny.Płynędonich
ratowaćsytuację.
Maciekdziśzadużowypiłinaoglądałsiękreskówek.
Wybaczcienammojekochanekuzyneczki,odholuję
zwłokidopokoju,bojeszczesiętunambiedaczekutopi.
Cojuż?krzyczyniezadowolonaAneta.Myślałyśmy,
żesiępobawimy.
Nieinteresująmniedzieciinadodatekwłasnarodzina
odzywasiędebil,zacodostajeodemniewtyłgłowy.
Mówiłem,żejestnajebanyigadaodrzeczy?Nie
odchodźcienigdzie,jazarazwracammojekochane,tylko
położętrupaspać.
WychodzimyzwodyiciągnęzasobąMaćkawstronę
domu,bypodrodzewpaśćprostonacioteczkę.
Ocześćciocia,mywłaśnieidziemysiępołożyć,
toznaczyMaciekidzie,bomadosyćwrażeń,jaknajeden
dzień.
Jezukochany,jakwywyglądacie,gdziemacieciuchy
idlaczegoparadujeciewbieliźnie,mokrzypoogrodzie?
Pływaliśmyciociu,jestlato,ciepłanocirazem
zdziewczynamichcieliśmysięochłodzić,aleMaciek
wymiękł.Zresztąsamazobacznaniego.Dzieckowojnyi
pokoju.
Maciuśnigdyniemiałmocnejgłowy,zresztą
onpracujeciężkoiniemaczasunarozrywki.Biedne
mojedziecko.
Takciociu,takmaszrację,aterazprzepraszam,ale
tensłoniktrochęważyizaczynamibrakowaćsiły,
bygoutrzymaćwpionie,takwięczaprowadzęgodojego
sypialni.
Wymijamkobietęiciągnęzwłokiidiotydodomu.