Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dziurze?Zarazpopanudiablimniestamtądwynieśli.
Dokąd?
Fiu,fiu!...Zadługobyłobyopowiadać!Londyn,Marsylia,
Konstantynopol,Berlin,ParyżiznowuAustralia,iChiny,iBrazylia...
Tak,Jack,nieumiemsiedziećwmiejscu...
Piękneżycie,ciekaweżycie,alecopanztegoma?
Wolność,Jack,wolność.
Rozumiem,todużarzecz,wolność.Alenajwięcejwolności
maten,comapieniądze.Imwięcejpieniędzy,tymwolniejszy.
No,panmaichdosyć!-zaśmiałsięDrucki.
Cotoznaczydosyć?Mamichbardzodużo,aledosyć?Czy
możebyćdosyćpieniędzy?Tak,jakpanu,kapitanie,nigdyniedosyć
włóczęgipoświecie,topanmusirozumieć,żemnienigdydosyć
pieniędzy.Tojesttakasamapasjajakikażdainna.
Toprawda.
No,widzipan.Atylkojaniemogęwswejgłowiepomieścić,
dlaczegowiększajestprzyjemnośćpodróżowaćbezgroszawkieszeni,
zamiastwygodnie,nicnierobiąc,kajutąpierwszejklasy?
Jakmiałemnato,toipierwsząklasąjeździłem.
Coznaczy,jakmiałem?Gdybypanchciał,kapitanie,pan
miałbynacałeżycie!Czyżnieproponowałempanuspółki?Miałbypan
dziśtylecoja,ba,obajmielibyśmywięcejjeszcze,dużowięcej.
Zpańskągłową!Ba!zpańskąodwagą!
Druckiusiadłnałóżkuiklepnąłgowesołoporamieniu:
Aleostrebyłyczasy,co,Jack?
Ostre.Cotugadać.Mówią,żeludziemojejrasytchórzliwi,
atonieprawda.PrzeciejestemŻydemzkrwiikości,asampan
widział.Dobrebyłyczasy,nakażdymkrokuryzykowałosiężycie,ale
spirytusipiwo-tobyłintereswarttakiegoryzyka.
No,ajakżetamnoga?
Wporządku.Tylkopodniebieniedokucza.Takmitenrudy
rozwalił.Iwiepanco,kapitanie,żejadośmierciniezapomnętego,
cobyłowChicago.Niedlatego,żemniepanżycieuratował.
Dajmyspokój-przerwałDrucki.-Niemacowspominać.
Niedlatego,żeopiekowałsiępanmną,niedlatego,żeoddał