Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Siadaj,PeryklesiepowtórzyłaAgarysta.Czyniedośćmam
zmartwień,myślącowaszymojcu,którytamjest?Jakmożeszbyćtaki
nieposłuszny?Siadaj,powiedziałam!Ostatniesłowawyrzekła,
przekrzykującprotestysyna.
Jegosiostrapatrzyłazminąniewiniątka.
Ciałazaczynaływypływaćnabrzeg.Niebyłowiatru,najwyraźniej
przynosiłjeruchfal.Agarystazrozumiałanatychmiast,żePerykles
chciałbytamzejśćisięimprzyglądać.Niemiałajużochotynakolejną
próbęsił,jakazachwilęmiałanastąpić.Zmęczyłstrach
oKsantypposa,odzieci,osiebieipozostałychczłonkówrodziny.
Atenybyłyjejdomem.Niewyobrażałasobiezaczynaćżyciagdzie
indziej.
Długopotrwa,zanimotrzymamyjakieświeścioznajmiła.
Niemusiaławskazywaćnaliczneperskieokręty,którenie
włączyłysięjeszczedowalki.Tylkozpowodubrakumiejsca
wcieśninieniemogłypodpłynąć,alepozostawaływszyku,świeże
igroźne.AGrecybylizmęczeniikrwawili.Oczywiście,żesięboją,
powiedziałasobiewduchu.Tegodnianiebędziezwycięstwa.Modliła
sięcichodoAteny,żebywłączyłasiędowalki.Jakżeto:jejwłasne
miastowpłomieniach!Toobraza.
AryfronmożetuzostaćisięprzyglądaćstwierdziłPerykles.Ja
zejdęnabrzeg.Widzętamjużparuchłopaków.Zdobędęinformacje.
Sprawdzę,cowiedzą.
Wstałiprzesłoniłdłoniąoczy.Jegomatkaodetchnęłagłęboko,
próbujączachowaćspokój.Toniejegowina,powiedziałasobie
wduchu.Niezostałstworzonydotego,bysiedziećspokojnie.
Nie,zostańtuzemnąizsiostrą.
Zacząłoponować,jakżebyinaczej.Niechciałjejsłuchać!Aryfron
potrafiłnapisaćzpamięcitysiącwersówzHomera,aPeryklesniemiał
dośćcierpliwości,bynauczyćsięjednego.Nienawidziłpisać,choć
mówiłdoskonale;ciemneoczyskrywałysprawnyumysł,niebyło
codotegowątpliwości,alebyłniczymdzikikoń,marnującysiły
naniepotrzebnesprzeczkiihumory.
Siadaj!poleciła.Jeszczerazwytrzymałajegospojrzenie,
zmęczonajegouporem.Myślisz,żepierwszyraznaszarodzina
znalazłasięwniebezpieczeństwie?Przeżyliśmygorszerzeczy,