Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
„Ja”romantycznewstrukturzepoetyckiejopowieści...
23
kretyzmrodzajowyumożliwiałwpisywaniewepickąramęniepokojów
współczesnego(romantycznego)człowieka,który,takulokowany,mimo
rysówkonfliktowych,pozostawałwewnątrzświatoobrazuwrazzeswym
subiektywnymspojrzeniem,coczyniłoopowieśćoświeciejednocześnie
opowieściąowspółczesnymczłowieku.
Nawiasemmówiąc,wyeksponowanieindywidualnejperspektywypo-
znawczejprzezromantykówbyłotymmomentemwdziejachnowożytnej
literatury,wktórymzostałaotwartadrogadlapóźniejszych,dalszychprze-
kształceńfigurypodmiotuidoekspansjiskrajnegosubiektywizmu(składa-
negozbytłatwonapoczetromantyzmu),któryosiągnąłswoisteekstremum
długopozamknięciuepokiromantycznejiuschyłkuXIXwiekudoprowa-
dziłdozerwaniajęzykowegoporozumieniazeświatem,costałosięklęską
podmiotu.
Romantycybylijednakdalecyodtegoekstremum.GdyWilliamWord-
sworth,zachęconydobrymprzyjęciemwydanychw1798rokuwspólnie
zSamuelemColeridge’emBalladlirycznych(LyricalBallads),pisałwroku
1800Przedmowędoichdrugiegowydania,towskazywał,tenekspery-
mentalnytommiałnaceluzaproponowanienowegorodzajupoezji,która
nbędziemogłatrwalezainteresowaćogółijednocześnieniebędziepozba-
wionaznaczenia,jeśliidzieojakośćiróżnorodnośćmoralnegowpływu”
9
.
Nadziejaautorabyławięcdwojaka:żetomzainteresujemożliwienajszerszą
społecznośćczytającą(nogół”),aleteżżebędziemiałwpływnamyślenie
tejspołeczności,będziekształtowałjejstosunekdoświataijegowartości.
___
___
___
___
___
___
___
___
poezji:nSzczerzepiszę,bodowiększegoduchaniżmójjest,dowyższego,leczniedoszer-
szegołDlatego,ilerazyporzuciszszerokośćdlawysokości-iliczbydlajednostki,będę
cierpiałibędękrzyczałłaTy,drogi,niezdziwiszsię,boznaszBalladynę,gdzie[ł]wszystko
odbywasięiprzezkolosalnefiguryiprzezwymoczkiwkropelcewodyzamknięteł”.Zob.
J.Słowacki,Dzieła,wyd.trzecie,podred.J.Krzyżanowskiego,t.XIV,Listydokrewnych,przy-
jaciółiznajomych(1820-1849),oprac.J.Pelc,Wrocław1959,s.205(podkreśleniawcytatach
moje-B.S.).TosamoprzekonaniewyrażałCyprianNorwidpiszący,miarąwartościczło-
wieczeństwajestniegórnywzlotduchajedynie,leczkoniecznośćutrzymaniasięczłowieka
naprzecięciudwudrógwjegoegzystencjalnejpodróżyprzezżycie,któreautorPielgrzyma
obrazowałprzezdwiesymbolicznelinie:wertykalnąihoryzontalną,naoznaczeniengórne-
go”wzlotuduchaorazpoziomego,ziemskiego,płaskiegowędrowania.Norwidpodkreślał,że
samgórnylotwoderwaniusięodsprawzieminiweczywłaściwąwartośćludzkiejegzysten-
cji,podobniejakwyłącznanpoziomość”dążeńczłowieczychzabijaduchawczłowieku.Za-
równoSłowacki,jakiNorwiduwzględnialimyślwswoichkreacjachpodmiotu.
9
W.Wordsworth,PrzedmowadodrugiegowydaniaBalladlirycznych,(przeł.K.Tar-
nowska),w:Manifestyromantyzmu1790-1830.Anglia,Niemcy,Francja,wybórtekstów
iopracowanieA.Kowalczykowa,Warszawa1975,s.44.WszystkienastępnecytatyzPrzed-
mowypodajęzatymwydaniemilokalizujęwtekściegłównym,podającnrstronywna-
wiasie.