Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żetragedia,któraspotkałaUkrainę,niebyłarezultatembłędów
ukraińskichczypolskichlubzachodnichpolityków,chociażmyślę,
żeobserwatormaprawojewytykaćikrytykować.Nieoceniam
polityków,zktórymilosmniezetknąłaniukraińskich,anipolskich
niezależnieodtego,czymibliscyiczysympatyczni,czyteż
nie.Zawszestarałemsięzrozumiećmotywyichdziałania.Ale
wiadomonieoddziś,że„poowocachpoznajemyich”.Nieszczęście
temukrajowiprzyniosłaagresjazestronyRosjipaństwainarodu,
wobecktórychprzedrokiem2013,ajużnapewnoprzed2004
większośćUkraińcównieżywiłanieprzyjaznychuczuć.
Prezentowanapublikacjajestzbioremwspomnień,czasemteż
refleksji,dotyczącychróżnychwydarzeńorazspotkańirozmów,
wktórychbrałembezpośredniudział.Miałemokazjępoznaćwielu
znanychpolskichizagranicznychpolitykówidyplomatów,atakże
ludzikultury,nauki,mediów,biznesuisportu.Zniektórymibliżej
współpracowałemlubprzeprowadzałeminteresującedlamnie
rozmowy,dziękiczemulepiejzrozumiałemichmotywacjeidziałania.
Opisującteraztamtenczasitamtekontakty,korzystałemprzede
wszystkimzwłasnychnotatekizapiskóworazzzasobówwłasnej
pamięci,któramamnadziejęmnieniezawiodła.
Niesiliłemsięnaudzielenieodpowiedzinapytanie:dlaczegostało
sięto,cosięstało?Niezamierzamzastępowaćpolitologów
ihistoryków.Chciałbymjedynie,żebyksiążkataprzybliżyła
Czytelnikowifunkcjonowanieświatapolskiejpolitykiidyplomacji
wlatach1995–2010orazukazałaniektóremniejznaneepizody
zówczesnychrelacjiPolskiiUkrainy.
Byłateż,nieukrywam,jeszczeinnaprzyczyna,któraskłoniłamnie
douporządkowaniamoichprzedewszystkimukraińskichwspomnień.
Upłynęłojużwielelatodniektórychopisywanychwydarzeńizaczęła
zanikaćpamięćoznaczeniuorazprzebiegubrawurowejpolskiej
interwencjiwlistopadzie2004rokunarzeczobronyprawaUkraińców
dodemokratycznegowyboruswoichwładz.Upowszechniłasię
uproszczonawersjatamtychdni,niedoceniasięrelacjibezpośrednich
świadków.Niewidzętakżepróbdotarciadoniejawnychrelacji
dyplomatycznychiraportówsłużbspecjalnychztamtychczasów.
Prawda,oneczęstonadalutajnione,aleprzecieżminęłojużtak
wielelat,żemożnapodjąćpróbę,byprzynajmniejniektóreztych
dokumentówwydobyćiwykorzystaćdocelównaukowych.Niemożna
przecieżopieraćopracowańtegofragmentunajnowszejhistorii