Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wypłynąłnajesiennemorze.Naglepływakowirobisiębardzozimno.
Jakbymorzezaczęłozamarzać.Jakbyfalezubitąwiatrempianą
morskąstawałysięzaśnieżonymigórami,anadbrzeżnypiasekdaleko
zprzoduzasypanąmetrowymśniegiemłąką,którąprzemierzaJan
Nikifor,Łemko.Ten,któryprzezponadsześćdziesiątlatniemiał
żadnychdokumentówstwierdzającychtożsamość,aktóremuw1962
rokukrynickiUrządStanuCywilnegowydałakturodzenia
nanazwiskoNikiforKrynicki.Otym,żepolatachorganizacja
społecznazwanaZjednoczeniemŁemkówsądownieunieważnitenakt,
uznająctegoartystęludowegozaEpifaniuszaDrowniaka,Antoninigdy
sięniedowie.
Kępińskiidziedalejkorytarzemwyobraźni.Robisięcorazcieplej.
Dopadagoupał.
Drzwi,drzwi,drzwi.Kroki.Skargi.Jęki.
Czekająnaniego.
Niekiedychciałbyjużzostawićswoichpacjentówizająćsiętylko
pisaniem,aleniemożesięprzełamać,aniekiedypoprostumuich
brakuje,tychskrzywdzonychiponiżonych.
Czarnedziuryświadomości.
Myśli.
Bożemójjedyny,dziękujęCizamoichpacjentów,dziękiktórym
nauczyłemsiętakwiele.Toichlęki,depresjeiobsesjedałymiwgląd
wnaturęczłowieka.Starałemsięimpomagać,jaktylkonajlepiej
potrafiłem;wieleczytałem,bypomocbyłaskuteczniejszaale
toprzecieżichproblemyicierpienianajwięcejmnienauczyły.
Towłaśniebezpośrednikontaktzbliźnimjestdlanasnajbardziej
kształcący.Zdrugiejstronyjednak,jakżewielezawdzięczamtym,
którychnaświecieniemajużodwielulatczynawetwieków.Dzięki
Ci,Boże,zaPascalaiinnychmoralistów,którzywtrudnychrelacjach
interpersonalnychwykuwaliswąmądrość,bysięniądzielićzinnymi.
Iznówtaobezwładniającasłabość.