Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nadzieję,żeonteżmnienieszuka,alospoprostukiedyś
rzucinaswswojeobjęcia.Wracającdomeritum,jak
mówiłam,nieraz,aniniedwazastanawiałamsię
dlaczegojestemsama.Powieluprzeanalizowanych
mapachmyślidoszłamostateczniedowniosku,żenikt
niespełniamoichoczekiwań,bozwyczajniejeszczenikt
miodpowiednioniezaimponował.Wyjąwszyalpinistów,
skoczkównarciarskich,triatlonistów,lekarzybezgranic,
kilkuhistorycznychgenerałówijeszczekilkuinnych
wybitnychosobistości.Problemwtym,żeoniwszyscy
jakośdziwniepozamoimzasięgiem.Azważywszy
nafakt,żetozazwyczajludzieponadprzeciętni,
zpoczuciemmisji,realizującyjakieśwyższe,dlawielu
niezrozumiałeidee,nierazzastanawiamsię,czyijanie
jestemstworzonadopielęgnowaniaideiinnychniżte,
zktórychskładasięmojacodzienność.Czymojepoczucie
misjijestwłaściweiczyjanaprawdędobrzezrozumiałam
przeznaczonąmirolę?Kusimnieczasem,żebyrzucić
mojenudneżycieizająćsięczymśniezwykłym.Apóźniej
przychodzinowydzieńiprędkowracamdoludzi,którzy
potrzebująmnietuiteraz.
Terazzostałamsama.Wróciłamdolaptopa,znalazłam
nastronieuniwersytetunumerdoprofesora.
Zadzwoniłam,alenieodpowiadał.Caływieczórspędziłam
przedkomputerem.PrzegrzebałamInternetwzdłuż
iwszerz.Dołączyłamdokilkugruptematycznych
naportaluspołecznościowym,zagadałamdokilkunastu
nieznajomych.Wkońcutrafiłamwsamosedno.
1czerwcawPiwnicyPodBaranamiwKrakowiebył
WieczórLouisaArmstronga,aleprzednimodbyłosię
spotkaniepoetyckie.Coprawdanieznalazłamżadnej
wzmiankinatematJanaWojnickiegoanizrecenzowanego
przezniegowiersza,aleintuicjapodpowiadałami,