Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Creithzapadałowsenwcześnie,aledopieroowpół
dojedenastejdoszedłhałaszamykaniafrontowych
drzwiprzezStephensaiprzykrygłosHamona,życzącego
dobrejnocy.PotemdrzwipokojusypialnegoHamona
zamknęłysięztrzaskiem.Minąłjeszczekwadrans
iwdomuza​pa​no​wałaci​sza.
Razjeszczepowróciłanataras.WWoldHousewciąż
paliłosięświatło.Naglepowzięładecyzję.Zpłaszczem
przerzuconymprzezramięizkapeluszemwręku
otworzyłacichodrzwiizeszładoholuoświetlonegonocną
lampką.Stephensajużniebyło;ciszęwholumąciło
je​dy​niety​ka​niewiel​kiegościen​negoze​gara.
Kluczoddrzwifrontowychwisiałnaścianie,wielki
inieporęcznykawałżelaza,którywłożyładotorebki,nim
otworzyładrzwizzasuwibezskrzypieniazamknęła
jezasobą.
Cochwilaolśniewającezygzakibłyskawiczalewały
białymświatłemziemięiniebo,oświecającwszystko
dokoła.Zbijącymsercempomknęławzdłużaleiwcieniu
szeleszczącychnawichrzeorzechowychdrzew,poprzez
bramę,izna​la​złasięnaszo​sie.
Razukryłasiępodpłotemprzedreflektorem
samochodu.Cóżpomyślelibysąsiedzi,zobaczywszylady
JaneCarstonumykającąotejgodzinie?Wkażdymrazie
nigdynieprzyszłobyimdogłowy,żeidzieostrzec
amerykańskiegobandytę,któregoznałatylkozwidzenia,
przedgro​żą​cymmuaresz​to​wa​niem.
Maszerowaławzdłużwysokiegomuruzczerwonej
cegły,któryotaczałWoldHouse.Ażurowabrama
zkutegożelazabyłazamknięta;przezdłuższyczas
mocowałasięzzasuwamiuwrót.Wreszcieotworzyła.
Światłoznikło;dompogrążonybyłwciemności;stanęła
podkoronądrzewa,niemogączdobyćsięnaodwagę,
bywy​ko​naćswepo​sta​no​wie​nie.