Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
cisięwstaw,aonuciekł.
Niemogłemwtouwierzyć.Jakmożnabyłobyćtakokrutnymidla
zwycięstwazniszczyćkomuśżycie?!Prychnąłem.Przecieżjużkiedyś
miałempodobnąsytuację.Najpierw,wykorzystującnajboleśniejsze
wydarzeniezmojegożycia,szantażowanomnie,abymprzegrałmecz,
aostateczniewylądowałemwszpitaluistraciłemto,cobyłodlamnie
bardzoważnewtamtymmomencie.Fairplayicałyurokudziału
wtegotypurozgrywkachzaczynałsiękończyć.Tochybafaktycznie
byłanajwyższapora,abyzejśćdumnieztejsceny.
Dzwoniłeśdo…Niebyłemwstanieskończyć.
Cojawłaściwiemiałemjejpowiedzieć?Żetokoniec?Dlaniej
mojagrabyłataksamoważna,jakdlamnie.Poświęciławiele,żeby
wspieraćmniewmojejkarierze.Wręczzbudowałananiejsens
swojegożycia.Jakznam,będzierobiławszystko,abymtylkonie
rezygnował.Znajdzienajlepszychortopedów,rehabilitantów,
fizjoterapeutów…bylebymtylkonierezygnowałztego,cokocham
całymsercem.
AnetajużuniejbyłapowiedziałMateusz,domyślającsię,
okogomichodzi.Oczywiściejużbyławtrakciepakowania,aby
tuprzyjechać.
Jestpoczątekpaździernikażachnąłemsię.Niemożeottak
sobiewziąćterazwolnegoituprzyjechać.
Mówisz,jakbyśnieznałwłasnejżony.
Nowłaśnie…Aznałemzbytdobrzeiwiedziałem,żetylkojedna
rzeczpowstrzymaprzedprzyjazdemtutaj.
Dajmitelefonpoprosiłem.
Mateuszwyciągnąłzkieszeniswojegosmartfonaimigopodał.
Zacząłemwybieraćjedynynumer,jakiznałemnapamięćiktórynawet
wśrodkunocybyłbymwstaniewyrecytować.
Mateusz!Ocknąłsię?Wieszcoświęcej?Jejgłossprawił,