Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
***
Nataszapostanowiła,żeodnastępnegoponiedziałkubędzie
stosowaćnowemetodynaodstresowanie.Musiałajakośsiępozbierać
dlaAlicji,Monikii...ogólniecośzesobązrobić.Napoczątek
odstawienieporannejkawy,choćbyłotowręczniedopomyślenia.Tak
zaczynaładzieńodlatizmiananawykunieconiepokoiła.Czy
napewnodaradę?Kawapodobnozwiększapoziomhormonustresu,
więcwartobyłopodjąćtowyzwanie.
Punktdrugitowprowadzeniedojadłospisurybmorskich.Natasza
rzadkogotowała,bopoconibyrobićtodlajednejosoby?Rybyjadała
jeszczerzadziej,alegdzieśprzeczytała,żewspierająukładnerwowy
iwzmacniająodpornośćnastres.
Trzecipunkttoruch.Nataszapostanowiła,żedoswoich
wieczornychrytuałówwprowadzigodzinnyspacer.Możetopozwoli
jejprzyokazjinalepszysen?Zpewnościąpodniesiepoziomendorfin,
takprzynajmniejobiecująwszelakieporadniki.
Niespodziewaniedoszedłjejjeszczejedenrytuał...Wpiątek
przyłapałasamąsiebienatym,żeniemalcałytydzieńzaglądałaprzez
wizjer,jaktylkosłyszałaotwierającesięobokdrzwi.Martwiło
trochę,żezachowywałasięjaktypowypodglądacz,leczmimo
tociekawośćzakażdymrazembrałagórę.Tymsposobem
zaobserwowała,żedonowegosąsiadazbokuprzychodzą
popołudniamiróżnedzieciaki,wtymtendziesięciolatek,którego
widziałaostatnio.Najwidoczniejjednaktuniemieszkał,amłody
mężczyznachybapoprostuuczyłtedziecigrynapianinie.Podczasich
wizytwyraźniesłyszałafałszywenuty,natomiastprzedpołudniem
dźwiękibyłyczyste.Szkodatylko,żezwyklezaczynałgrać
wokolicachdziewiątej,niedającjejsięporządniewyspać.
Sąsiadokazałsięnietylkozdolnympianistą.Byłniestetyrównież
palaczem.Częstowidziała,jakzjegobalkonuunosząsiękłębydymu
papierosowego.Niekiedynawetpodchodziłabliżejokna,żebychoć
przezchwilęmusięprzyjrzeć.Byłbrunetemorozmierzwionych,choć
krótkichwłosachimierzyłjakieśstoosiemdziesiątcentymetrów
wzrostu.Stałjednakzadaleko,abymogładostrzec,jakimiałkolor
oczu.Pozatymzakażdymrazem,gdyodwracałtwarzwkierunkujej