Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zostałautajniona,aonazostałaprzeniesionadowydziału
kryminalnego.
Wczymmogęcipomóc?zwróciłasięciepło
dodziewczyny.
Chciałamzgłosićprzestępstwo.Dziewczynaskubała
rąbekswojejkwiecistejsukienki.Onisprzedalimoją
siostrę…
Nachwilęwpomieszczeniuzapanowałacisza.
Mężczyznaprzywejściuprzestałwalićwklawisze
maszynydopisania,agrubaskrzyczećdosłuchawki.
Tylkoszumwiatrakówdawałosobieznać.Romanowska
odchyliłagłowę.
Nieprzeszkadzamypanom?Powiedziałatowtaki
sposób,żemilicjanci,odchrząkując,powrócilidoswoich
zajęć.Basiawskazałarękąnadrzwizaswoimiplecami.
Przejdźmydogabinetunaczelnika.Jestnaodprawie
kierownictwa,więcbędziemymiałytrochęczasu,żeby
wspokojuporozmawiać.
Otworzyładrzwidopomieszczeniaobokiweszła
dośrodka.Tobyłniewielkipokoikzoknemwychodzącym
narozsypującąsięponiemieckąkamienicę.Poza
biurkiem,fotelem,maszynądopisania,szafą
nadokumenty,wieszakiem,krzesełkiemifotografią
pierwszegosekretarzaPZPREdwardaGierkaniczego
wnimniebyło.Otworzyłaszerokookno,bywpuścić
trochęświeżegopowietrza.Zamknęładrzwiiwskazała
Ireniekrzesełko.Samasięgnęłapofotelnakółkach
stojącyzabiurkiemiprzysunęłagodoniej.Dzieliło
jeodsiebiemożepółmetra.
Cosięstało?wyszeptałaniemal,jakbyobawiałasię,
żezarazspłoszywystraszonądziewczynę.
Basiabyła„tąodgwałtów”.Jużwszkolemilicyjnej
wSzczytniepoznanosięnajejtalentach.Miała
niesamowitykontaktzofiaramitegotypuprzestępstw.
Czytobyławyjątkowaempatia?Nie,tobyłocoświęcej.