Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iszybkoopadłzsił.Toznaczyjestjednarzecz,świeża
sprawa.Gdybybyłpantakuprzejmyipomógłmiodsłonić
zasłonę,otutaj…Wskazałpalcemnagrubąszarą
zasłonęwkąciepokoju.
Hajdukpodszedłdooknaichwilęmocowałsię
zrozplątaniemsupła.Naścianiewroguzauważyłspory
zaciekwilgoci,przypominającyplamęoleju.
Grzyb.Zgłaszałemtowspółdzielni.Przysłalinawet
fachowcazadministracji.Wszedłnadachistwierdził,
żetozałatają.Kiedyśznajdowałasięwtymmiejscu
antenazbiorcza.Gospodarzwsparłsięokrawędźfotela
isięgnąłpoleżącąobokkulę.Próbowałsiępodnieść,
jednakodwróciłsiętakniezdarnie,żezawadziłbiodrem
ostolik,astojącananimszklankasięrozbiła.
Przepraszam,późniejtopozbieram.Przyniosępanu
nową…powiedziałprzejęty,usiłującsiępodnieść.
Nietrzeba,naprawdę.Hajdukschyliłsięizebrał
spodstópcowiększekawałkiszkła.Mapanmożejakąś
zmiotkę?Spróbujętozgarnąć.
Nie.Poradzęsobieusłyszałwodpowiedzi.Ipoczuł
silnyuściskwokółnadgarstka.Zadziwiającosilny.
Mężczyznabrzmiałtakzdecydowanie,żeagentwolał
sięnienarzucać.Wiedział,żeosobyniepełnosprawne
bywająwyczulonenatympunkcieimusząniemal
nakażdymkrokuudowadniać,żeniepotrzebująniańki.
Skorotak,odłożyłszkłonastół.
Wróćmydokonkretów.Skorocenajestzawysoka,
copanproponuje?
Hajdukmógłwreszcieprzejśćdoprzećwiczonego
scenariusza.Sięgnąłpotekturowąteczkęzezdjęciami
iprzedrukami.Rozłożyłnastolekseroartykułusprzed
kilkunastulat.Dziennikarzskleciłkilkazdań,podparł
jecytatemzoficeraprasowegopolicjiikomentarzem
sąsiadkiczłowieka,któryudusiłwtymmiejscużonę,
poczympodciąłsobieżyły.
Tasowałwdłoniachwykonaneprzezpolicyjnych