Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czygopamiętam?Ha!Pytaniejesttakabsurdalne,
żeśmieszne.Tomamauratowałamiżycie,ale
onpomógłmisiędowiedzieć,jakuczynićjemoim
własnym.
Willpodnosizziemimojebutyipodchodzi,aby
mijepodać;wyraztwarzymaczujny,nieufny,alejego
gestsprawia,żeotrząsamsięzpoczątkowegoszoku.
Docieradomnie,żewszędziewokółgoście
rozciągnięcinakocachnatrawniku,wylegującysię
należakachprzyplaży,czekającynarozpoczęciepokazu
fajerwerków…alenieobchodzimnieto.
Pamiętampotwierdzam.
Światłolampypieścijegowysokiepoliczki,awmojej
głowiepojawiasięjegoobrazztamtejnocy:blaskświec
pełzającypojegotwarzy.
Ichciałabymwiedzieć,coturobiszdodaję.
Mruga,zaskoczonyostrymtonem,nadaltrzymając
wwyciąg​niętejręcemojebuty.
Wmoimośrodkuuściślam,wyrywającmuzdłoni
szpilki.Pomyliłeśdatę?
Nie.Ja…
Niepróbujmiwmawiać,żetojakiśzbiegokoliczności!
cedzęprzezzęby.
Naprawdęniewiesz?Sprawiawrażenieprawdziwie
zdezorientowanego.Przyjechałem,żebypomóc
wyjaśnia,zniżającgłos.
Oczymtymówisz?
Twojamatkaciniepowiedziała?Zatrudniłamniejako
konsultantabiznesowego.
Cofamgłowętakgwałtownie,żecośstrzela
miwkarku.
Mojamatka?Skądznaszmojąmatkę?syczę,
apotemprzymykamoczy.Nachwilęzapomniałam,
żejużjejniema…
PoznałemtutajzeszłegolatamówiWill.