Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zasada.
Minyakazałaimzłożyćtakąobietnicę,kiedyjeszczebylidziećmi.
Położyliwtedydłonienapiersiiprzysięgli,i–nieliczącdeszczowej
chmuryczyspalonegołóżka–dotrzymalisłowa.
Dziewczynkapopatrzyłananich,jakzebralisięwokół
nieznajomego.Występowaliwspólnieprzeciwkoniej.Udzieliła
odpowiedzipowoli,jakbytłumaczyłaidiociecośoczywistego.
–Gdybymnieużyłaswojejmagii,odeszłaby.
–Nototerazwykorzystajjądlaniej,nieprzeciwkoniej–nalegała
Jaskółka.–Możesz,niewypuszczającduszySarai,pozwolićjej
stanowićosobie,takjakzrobiłaśtozobiemaEllen.
MałaiDużaEllenbyłyduchami,któreichwychowały,lecz
Jaskółkaniezdawałasobiesprawyzpewnegofaktu:żadnazumarłych
kobietwistocienieposiadałatego,cozwykłosięnazywaćwolną
wolą.Gdybyichnianiemogłydecydowaćosobie,nieznajdowałyby
sięzametalowąbarierąpostawionąprzezLazla,kiedyodpierałatak
armiiMinyi,alebyłybytutaj,przynich,zaangażowanewdyskusję,
gdaczącnieustannieirozstawiającwszystkichpokątach.Dlategoteż,
gdycałątrójkęwreszcieolśniło,doznalikolejnegoszoku.
–Minya–zacząłFeral,ewidentniestrwożony.–Powiedz,żenie
kontrolujeszobuEllen.
Wydawałosiętoniedopomyślenia.Niebyłybowiemjakpozostałe
duchyzponurejmartwejarmiikierowanejprzezMinyę.Niegardziły
boskimipomiotami.Kochałyjeprzecieżibyłyprzezniekochane,
oddałyżycie,starającsięochronićdzieciprzedZabójcąBogów.Tego
smutnegodniaMinyachwyciłaichduszejakopierwsze,gdyzostała
samazczwórkąniemowlątdowychowaniazakratamiwymazanej
krwiąklatki.Niedałabysobiebeznichradyibyłotak,jakpowiedziała
Jaskółka,przynajmniejdotejpory:korzystałazeswojejmagiidlanich,
nieprzeciwkonim.Owszem,trzymałaichduszenasmyczy,takjak
wszystkieinne,lecztylkopoto,abysięnierozpłynęły.Pozostawiła
imprawododecydowaniaosobie.Takmyśleli.
TwarzMinyistężała,grymaswinyzniknąłzniejszybciej,niżsię
pojawił.
–Potrzebowałamich.Broniłamcytadeli–powiedziała,rzucając
spojrzenieLazlowi.–Potym,jakuwięziłmojąarmię.
–Terazjużniczegoniemusiszbronić–odparłFeral.–Uwolnijje.
–Niechbędzie–zgodziłasięMinya.
Duchyobukobietwyszłyzzabariery.OczyDużejEllenciskały
gromy.Czasem,żebydziecipowiedziałyjejprawdę,modelowała