Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Siedzęnawerandzieprzeddomemibawięsię
scyzorykiem,wmyślachpowtarzającto,copowiedział
miojciec:„Salvatore,totwójprzyrodnibratArturo.
Przyjąłemgodorodziny.Oddzisiajzamieszkaznami”.
Mamżaldoojca,żeuprogumojejdorosłościzrzuca
namniebombęwpostaciswojegonieślubnegodziecka,
którewdodatkuwprowadzadonaszejrodziny.Zdradził
matkę,najukochańsząkobietęwmoimjebanymżyciu,
itenfaktnajmocniejmnieporuszył.Cojamówię,
wkurwiłemsię,gniewkipiałwkażdymzakamarkumojego
ciała,leczmusiałemstłumićemocje,boniewolnomiich
okazywać.Siedzęwięcnatejpieprzonejwerandzie,
obracamwdłoniachscyzorykizastanawiamsię,czy
jatakżekiedyśbędętakijakojciec.
Niechcętakibyć.Zbytwielewidziałemprzezwszystkie
latadzieciństwa,wiem,jakbrutalnaiwyrafinowana
potrafibyćmafia.Mójojcieczawszestawiał
organizacjęponadwszystkiminnym.Nieważne,cosię
działo,gdymafiagopotrzebowała,rzucałto,wychodził
zdomuizaszywałsięgdzieśnaobrzeżachNowegoJorku
nakilkadni,sprawaniezostałarozwiązana,
anaulicachniepolałasiękrew.
Mambyćtegoczęścią,ba,jestemzmuszonybyćtego
częścią,więcojciecprzekazujemimafijnewartości
odnajmłodszychlat,planujemojąprzyszłośćcodojoty,
nawetwybrałjużdlamnieżonę.Jednakniewszystko
możnawżyciu,zwłaszczaczyimś,zaplanować.
CiężarówkafirmyAGS,parkującanapodjeździe
sąsiedniegodomu,przykuwamojąuwagę.Zwłaszcza
żedomoddłuższegoczasustoipustyijakośniebyło
dotejporychętnychnajegowynajembądźzakup.
Zapewnekwotaharaczu,jakąkazałzapłacićmójojciec,
jużnawstępieodstraszałazainteresowanychnajemców.