Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
źrenic,takznajoma,ajednocześnietakobca,
wytrąciłabymmumiskęzrąk.Byłamjednakzbyt
zaskoczona.
Niezjadajwszys…
Zapóźno.Zniknąłostatnisłodkiziemniakiostatnie
ryżoweciasteczko.Oparłamręcenabiodrachispojrzałam
naniegospodełba.
Co?Wzruszyłramionami.Poprzepłynięciutakiego
kawałudrogijestemgłodny.
Wciążtaksowałamgowzrokiem.Grubepasmazieleni
okalałymuskronienigdywcześniejniewidziałam
takiegokoloru,nawetubladowłosychkupcówzDalekiego
Zachodu.Jegoskóramiałaciepławyodcień,leczbił
odniejperłowybłysk.Niemogłamzdecydować,czy
wyglądadziwnie,czypięknie.Czyniebezpiecznie.
Możewszystkonaraz.
Jesteś…jesteśsmokiem!Zjeziora!
Wyszczerzyłzęby.
Awięcmaszmózg.Zastanawiałemsiępotym,jak
wpadłaśdojeziora.
Łypnęłamnaniego.
Niewpadłam,tylkowskoczyłam.
Zaptaszką,oiledobrzepamiętam.Zaczarowaną
ptaszką.
WspomnienieKikimniezasmuciło.Strząsnęłamokruchy
zrękawówiodwróciłamsięwstronęjeziora.
Dokądidziesz?
Wracamnafestyn.Braciabędąmnieszukać.
Wjednejchwiliznalazłsięumojegoboku,złapałmnie
zarękawipociągnąłnakamień,żebymusiadła.
Takszybko?Cmoknął.Znalazłemtwojąptaszkę
iocaliłemcięprzedutonięciem.Niesądzisz,żejesteś
miwinnapodziękowanie?Zostańnachwilę.Zabawmnie.