Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ
DRUGI
WogrodowejaltanieprzystolikusiedziałaLuciaElzonowskazeswą
nauczycielkąisłuchałazzajęciemwykładuliteratury.Stefcia
opowiadałabarwnienajświetniejszeczasypiśmiennictwawPolsce,
przytaczającciekawszeustępyzdziełsławnychpoetów.Wymową
izapałemumiałaporwaćuczennicę.
Czyty,Luciu,nigdynieuczyłaśsięliteraturyojczystej?spytała
Stefcia,widzączaciekawieniedziewczynki.
Owszem,cośtam,alebardzomałoodparłaLucia.
Poprzedniczkapani,pannaKlara,dowodziła,żewnaszejsferzetrzeba
umiećdużojęzykówobcychiobcąliteraturę,opolskiejzaśmówiła,
żemisięnanicnieprzyda.
CzypannaKlarajestPolką?
Tak,aletowielkaarystokratka,przesiąkniętanaszymipoglądami.
Jakieżwaszepoglądy?
Niewiem,czypotrafięwytłumaczyć,alesądzę,żechybapolegają
na…Nie,nieumiemtegopowiedzieć.
Jacipomogę.Polegająnatym,abymiećcześćdlawszystkiego,
cofrancuskie,niemieckie,słowemobce,byleniedlatego,conasze,
polskie.Nieprawdaż?
Skądpaniotymtakdobrzewie?
Domyślamsię.Czytwojamamataksamosięzapatruje?
Naturalnie!Mamanieczytanicpopolsku,zemnąrozmawiatylko
pofrancuskuiwierzyjedyniewzagranicę.
Adziadzio?spytałaStefcia.
O,dziadzioprzeciwnie!Zawszeotosprzeczkizmamą.Dziadzio
mówi,żetowstydzapominaćoswejnarodowościżekażdypowinien
najwięcejcenićikochaćto,cowłasne.Alemamyteargumentynie
przekonują.
Twójdziadziobardzozacnyczłowiek.
Panikochadziadzia?
Szanujęgo,ufamwjegorozum.
Idziadziopaniąlubi,jatowidzę.Ale…iWaldyjesttychsamych
poglądów.Dlaczegopanigonieznosi?
MojaLuciu,cóżmiępanWaldemarobchodzi?
Luciaodrzekłaześmiechem: