Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JakBógda,jakBógda!odparłpodnosząc
gonamiestnik.AlewRozłogachwesołątwarzpokazuj.
Terazidźspać.
ResztanocyzeszłaSkrzetuskiemunapisaniulistów
iżarliwejmodlitwie,poktórejzarazprzyleciałdoniego
aniołuspokojenia.Tymczasemnoczbladłaiświtubielił
wąskieokienkaodwschodu.Dniałoiróżoweblaski
wkradłysiędokomnaty.Nawieżyiwzamkupoczęto
graćporanne„wstawaj”.WkrótcepotemGrodzicki
pojawiłsięwkomnacie.
Mościnamiestniku,czajkigotowe.
IjamteżgotówrzekłspokojnieSkrzetuski.