Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tak?Janiewiedziałemnawetotwoimistnieniu.Spojrzałem
naniąprzelotnie,poczymznowuodwróciłemwzrok.Byłem
nieuprzejmy,aletojejniezniechęciło.
Patrzyłanamniejaknazagadkę,którąchcesięrozwiązać.Mateusz
zkoleidwoiłsięitroił,żebyzwrócićjejuwagę.Gdyzrozumiał,
żetoniemasensu,puściłmiokoizostawiłnassamych.Niemiałem
doświadczeniazdziewczynami,niewiedziałem,oczymznią
rozmawiać.
Jakiejmuzykilubiszsłuchać?wybrałemchybanajbardziej
dennepytanie,jakieprzyszłomidogłowy.
JednakNikolauśmiechnęłasięszerokoizaczęłaopowiadać
zentuzjazmemoswoimulubionymzespolepop.Minutymijały,
ajawbijałemwzrokwtłum,potakującodczasudoczasu.
Dziewczynietowogólenieprzeszkadzało.Gdyczęstowałem
krótkimspojrzeniem,widziałem,żesięrumieni.Słuchaliśmy
kompletnieinnejmuzyki,byłastraszniegadatliwa,mieliśmy
całkowicieróżnezainteresowania,czytaliśmycoinnegoona
właściwiejedynieczasopismakobiece.Jejulubionąformąspędzania
wolnegoczasubyłyzakupy.Niewidziałemceluwkontynuowaniutej
rozmowy.Gdyjużnaprawdęzachciałomisięziewać,przeprosiłem
dziewczynęipoprostuodszedłem.
Gdydolewałemsobieponczu,Mateuszzagadnąłleniwie:
Bierzeszsięzaniączynie?
Zerknąłemnaniegozdezaprobatą.Przyglądałsiędziewczynie
łapczywymwzrokiem,adopierocoopowiadałmi,jakpoderwałjakąś
słodkąblondyneczkęizamierzazabraćnaweekenddoTrójmiasta.
Aco?Jesteśzainteresowany?Uniosłembrwi.
Może…
Powodzenia.Napiłemsięponczuiodwróciłemnapięcie.
Mateuszowinieudałosięuwieśćdziewczyny.Przykażdejpróbie