Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Alex
Wchodzącdobiura,słyszałamgwarrozmów,otejporze
wfirmiebylijużniemalwszyscypracownicy.Podeszłam
dobiurkaAngeli,abysięprzywitać.
Hej,Angie,maszcośdlamnie?spytałam
recepcjonistkę.
Cześć,tak,tutajjestkorespondencjadoNatana,
proszę.Podałamistoslistów,uśmiechającsię
promiennie.Byłanietylkorecepcjonistką,alerównież
mojąnajlepsząprzyjaciółką.Znałyśmysięjeszcze
odliceumirozumiałyśmysiębezsłów.
Dziękuję,kochana,copowiesznalunchdzisiaj,
wnaszymbarku?
Jasne,piękna,widzimysiępóźniej.
Ruszyłamdługimkorytarzemprowadzącymdomojego
gabinetu,podrodzezerkającprzezuchylonedrzwi
dopokojuNatana.Siedziałjużprzybiurku,amnieserce
zaczęłowariować,jakzwyklegdyjestwpobliżu.Uspokój
się!,upomniałamsięwduchu.Szybkopokonałamresztę
korytarza,bydaćsobiechwilę,nimzaniosęNatanowi
codziennąpocztę.Otworzyłamdrzwidomojegogabinetu
iusiadłamzabiurkiem,byodrobinęsięuspokoić.Możecie
myśleć,żezwariowałam,alezawszenawidokNatana
mojesercegalopujejakszalone,aprzezciałoprzebiega
dreszczpożądania.Niemogęnicnatoporadzić,tojest
niestetysilniejszeodemnie.