Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wakacjami,amarkowebutkimamusiawymieniała
cosezon.Dlamnieżadnaztychrzeczyniebyła
oczywista,idalejniejest.Aleprzynajmniejwiem,czyich
chcę.
Kawiarniajestsieciowaizwyczajna,wieletakich
przygarnęłanaswojąmapęWarszawa.Każdaznichstara
sięprzyciągnąćprzytulnością,ładniejszymikubkami,
bardziejwymyślnyminazwaminapojówkawowych.
Wrzeczywistościwszystkietakiesame.Wtej
konkretnejkawiarniistotnyjestwidok;zawielką
niebieskawątafląszkławidaćśpieszącychsięludzi
ikierowców.WWarszawiekierowcytonieludzie,
toistotyzrośniętezeswoimimustangami,które
nierzadkomająlakierbezjednejrysy,skóręnawet
nakierownicy,aznaczekzprzoduprzyprawiaodreszcze,
bowiadomo,żezatakieautomożnakupićniezłydom
zesporymogrodem.Innewehikuły,ikierowcytakich
chybanajgorsi,mająpotrzydzieścilat,każdyzderzak
wciutinnymodcieniu,akolejnewgniecenienanikimnie
robiwrażenia.Jeszczeoddzielnakategoriatokierowcy
bmw,jeśliczarnedrżyj,przechodniu.Tychkierowców
nadrogachszybkiegoruchuniedotycząprawafizyki,
awmieścieograniczeniawparkowaniu.Jeślizobaczysz
autoparkującewpoprzeknamiejscudlainwalidów,
zcałąpewnościąbędzietoczarneX5.Wiem,przecież
niedalekostądparkujeChyłka.
PozaludzkąmasązzaszybywidaćtakżePałac
Kultury.Patrzęnatenbudynekilubięgocorazbardziej.
Niesądziłam,żebędzietomiałodlamniejakiekolwiek
znaczenie.Totylkobudynekwmieście.Tosymbol,dla
mniewyzwolenia.
Kacperjestzmęczony.Onteż,kumojemuzdumieniu,
próbowałpowtórzyćmójlos,choćtonienajrozsądniejsze
zjegostrony.Aleonnieuciekł.Głaskałpowiększającysię
brzuchswojejdziewczyny,którąkuwściekłościAgaty