Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dwudziestegopierwszego...odpowiadam,jednakpani
profesorniepozwalamiskończyć.
Jestpanpewny,żetakiwybitny?Znamsocjologów
zróżnychkrajów,niktgonieceni.
Aleprzyznapanirobiętaktycznykrokwtył
żejestjednymznajbardziejznanychpolskich
intelektualistównaświecie?
Takpansądzi?
Tak.GdywchodzędoksięgarniwLondynie,
Barcelonie,RiodeJaneiroczyLimie,częstojedynym
lubjednymzdwóch,trzechpolskichautorów
napółkachjestwłaśnieon.
Niewydajemisię...Awiepanpaniprofesor
zmieniawątekżekiedy[podkoniecdrugiejwojny
światowej]zdobywanoWałPomorski,tojakooficer
politycznystrzelałwplecyżołnierzom,którzysię
wycofywali?
Odbieramimowę...
Niezdążęspytaćoźródłooskarżenia,bopani
profesorczyninatychmiastzastrzeżenie,żeniespotka
sięzemną(rozmawiamytelefonicznie)inieżyczy
sobierównież,bymcytowałznazwiska.
Wiem,żezarazmniepanspytaasekurujesię
skądtowszystkowiem.Nieprowadziłambadańnad
jegożyciem,alemamróżnewspomnieniaiwiem,
coonimmówiononauniwersytecie.Niechpanzbada
tropy,którepanupodsuwam.
Pochwilinastępujeciągdalszy:
Awogóletonasocjologięnasłaligozwojskajako
komisarzapolitycznego.
Zwojskagowyrzucono,więcraczejniemógłbyć
nasłanymkomisarzempróbujęzasiaćwmojej