Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czasemnamsięwydaje,żecośsiękończyzkonkretnądatą.Wojnasięskończyłakonkretnegodnia,obozywyzwolonokonkretnego
dniaitostanowizamknięcietejhistorii.Alezdajemysobiesprawęztego,żewybyliściewtedybezopiekipsychologicznej,leków,
tegowszystkiego,codzisiajjestnormąpomocydlaofiar.Jakdużosiływewnętrznejnależałomieć,żebysięztymwszystkimuporać
iiluludzidałosobieztymradę?
Pytaniejestwdziesiątkę.Aleniemajednejodpowiedzi.Najlepszymdowodemjestto,żetakwielkimyślicieljakPrimoLevi11ugiął
siępodciężaremprzeszłościizakończyłsamobójstwem.Mógłbymdaćkilkainnychprzykładówwybitnychtwórców,którzyniedali
sobieradyztraumą.Mimożezostawili–jużpoobozie–wielkiedzieła.Niektórzyuciekaliodtraumywtotalnezapomnienie
przeszłości.
Amójprzypadek?Możewiecie,żeprzeżyłemniemalcudem.Byłem99krokówna100podrugiejstronieżycia,aleprzeżyłem.
Askorojużprzeżyłem–wmoimprzypadkumotywacjadożyciaidodziałaniabyłabardzoprosta.Możebędzietotrudne
dozaakceptowaniaprzezniektórychczytającychtesłowa,alejawtedychciałemtakiejPolski,jakąstałasiępodrugiejwojnie.Tak.
Mówiętak,jakjest.DlategowróciłemdoPolski,choćmiałemszansę,jakinniocaleńcywmoimwieku,doosiedleniasięwWielkiej
Brytanii,USAlubKanadzie.DlategozostałemwPolsce.Itomnienapędzało.ChciałemwtejPolscepracować.Zabrzmi
topatetycznie,alenaprawdęchciałemtejPolsceoddaćwszystko,comożna.Więcwmoimprzypadkuniebyłożadnejtraumy.Była
chęćpracy,chęćnauki,chęć,bycośzrobić,czegośdokonać.Podtymwzględembyłemszczęśliwymczłowiekiem.Tak,tojest
swojegorodzajuszczęście.
WspomnianyprzezPanaPrimoLevipowiedział,żewojnanigdysięniekończy.Czyrzeczywiścietakjest,żewojnanigdysięnie
kończy?
Możnabypowiedzieć,żepókijestjedenczłowiek,któryztymżyje,toonasięnieskończyła.Uniektórychsięskończyła,
uniektórychzrobiłaprzerwę,byzczasempowrócić(znamtakichludzi),uniektórychzapadławamnezję.Tosąbardzodziwne
sprawy.Pókisątacyludzie,którychgnębiąnocnekoszmary,którzy,gdywidząbutyoficerskie,sąprzerażeni,kiedywidząpsa
–wpadająwtrwogę,dopótywojnasięnieskończyła.Aleprzecieżwiększośćspołeczeństważyjenormalnieinawetniewieotym,
żecośtakiegomożeinnymsięprzydarzyć.
AdlaPanaskończyłasię?
SkoroodpowiadamnaWaszepytania,tojeszczenie.
Niewiemy,czymaPankoszmary.
Podtymwzględemmamcoś,corzeczywiściezawdzięczam,niektórzypowiedzą–PanuBogu,ainnipowiedzą–Opatrzności.Mój
szczęśliwyprzypadek.Aletodziwnahistoria.Zaczęłosięodtego,żepowojnieprzezdwadzieścialat(dokładniecododnia:
dwadzieścia)dotkniętybyłemamnezją.Zapadłemwamnezję,aleniecałkowitą.Zawszepamiętałemdzieńwyjazduzgetta,dzień
przybyciadoOświęcimia.Kilkatakichepizodówpamiętałemzawsze.Auschwitzmusiałistniećwmejświadomości,bocodziennie
widziałemiwidzęwytatuowanynumer.Alewszystkobyłojakbygdzieśdaleko,zamgłą,wcalemnietonieinteresowało.Najlepszym
dowodemjestto,żejakohistoryknapisałemkilkaksiążek,kilkapracnatematyniezwiązanezHolokaustem–pisałemoPatrice
Lumumbie12,oAfryce,oprzeszłościPolski,okonferencjipoczdamskiej,owieluinnychsprawach.Idopierocośsiętakiegostało
–tojesthistorianadłuższąopowieść–żecośmnietknęło.Dokładnietobyło9maja1965r.–awięcdokładniewdwudziestą
rocznicęwyzwolenia–kiedyjeszczewówczasżyjącyocaleńcyzmojejgrupy(grupyprzyjaciół-towarzyszyztejsamejorganizacji
konspiracyjnejLewicaZwiązkowawłódzkimgetcie),którzyprzeszliwszystkieobozyimarsześmierci,włączniezLucjanem
Dobroszyckim13,któregoportretwidniejenadole14.Usiedliśmyprzystole,agospodarzrozpoczynauroczystywieczórtoastem…
namojącześć.Jawyrażamzdziwienie,aonpowiada,żejamuuratowałemżycie.Bowiemniedopuściłemdotego,byonzostał
uduszonypodstosemtrupówwwagonietransportującymnasdoBuchenwaldu.Jategowogóleniepamiętałem.Powiedziałem,
żetoniemożliwe.Itakkolejnozacząłopowiadać,jaktosięwtedydziało.Mogępowiedzieć,ktobyłgospodarzem–Stefan
Krakowski15,późniejszydyrektorarchiwumYadVashem.Numerobokmojego…
Następnegodniaposzedłemdoniego:„Stefan,zacznijmówićkolejno,opowiadajkolejno”.Iwyobraźciesobie–taopowieść
zaczęłastymulowaćmojąpamięć,zaczęłapobudzać,wywoływaćskrytewmejpamięcirzeczyzprzeszłości.Wtedyporazpierwszy
powojniepojechałemdoOświęcimia.Wcześniejmnietowogólenieinteresowało,jakbytobyłopozamną.Wtedyzacząłemteż
własnebadania–jakohistoryk–przestawiaćnatematykęHolokaustu,zajęłotoprawiedziesięćlat(zprzerwąnalata„marcowe”
1967–1969).
Akoszmary?Naszczęścieniemiewam.Aleskłamałbym,gdybympowiedział,żenigdy.Raznadwalatamamkoszmarnysen
iwtedybardzodługogopamiętam…Nawetpodzieńdzisiejszypamiętamostatnisenztymzwiązany.WtymśniewystępujeHitler
jakodokonującyselekcjiobozowej.Proszęgooskierowaniemnienastronężycia.Onzdecydowanieodmawia,alegdyoficer
wczarnymmundurzeztrupiączaszkąpróbujemnieuderzyć–Hitlerwyciągarewolweristrzelado…niego.Obudziłemsię…Tojest
dziwnahistoria.Aletomisięzdarzaraznadwa,trzylata,podczaskiedyinnimiewajątakiesnycotydzień,cokilkadni,iciężko
imztymżyć.
WspomniałPan,żepojechałPandoOświęcimiadoAuschwitz.Tochybaniełatwawizytastanąćwtamtymmiejscupolatach?
KiedywMiejscuPamięciAuschwitz-Birkenauprzechodzęprzezmiejsca,którędy–tomojawyobraźnia,bojaprzytymniebyłem
–moglimaszerowaćdokomorymójojciecimójbrat–tomniezatyka.Alepozatym…Jestemhistorykiemiwydajemisię,
żewtym,copiszęoHolokauście,zachowujęwmiaręmożliwościdalekoidącyobiektywizmhistoryka.Toznaczy,żekonfrontuję
źródła,konfrontujęrelacje,konfrontujęinnedokumenty–botojestobowiązekhistoryka.Wydajemisię,żeoczywiściezawszebędę
miałjakiśsubiektywnystosunekdotejtematyki,alewierzę,jestemprzekonany,żepotrafięzachowaćdystanshistoryka,badacza.
Książekhistorycznychnieczytakażdy.JamieszkamwNiemczech,wBerlinie,pracujętamdlapublicznegoradiaimojeodczuwanie