Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zadzwonić….Zresztączegosięmogłaśponim
spodziewać?Wiesz,żetognojek…mówiącto,Bożena
wzamyśleniukręciłaobrączkąnapalcu.
Maszrację,byćmożebałsiękonfrontacjizTrudą…
Napewnie,jakuciekłodniejbezsłowaiprzezileś
tamlatwysłałdwalisty!Bożenaprychnęłazpogardą.
WieszpowiedziaładoniejJulkaniewiemjakmam
postąpićwtejsytuacji.Trudaniejestmojąrodziną,ale
niemogęjejtakzostawić,tymbardziejteraz,kiedy
poznałam.Kiedywyjeżdżałam,chybabałasięzapytać,
czyjeszczekiedyśodwiedzę.Milczała,cobyłodoniej
takieniepodobne,akiedypakowałamswojerzeczy,
chodziłazamnąkrokwkrok,jakdziecko.Niemogłam
tegoznieść,więcjejpowiedziałam,żewkrótceznów
przyjadę.
Bożenamilczała,wzdychającgłośno.
Julka,amożetodobrze,żetaksięwszystko
poukładało,typrzecieżtutajniemaszżadnejrodziny.
Zawszesiedziszsama,świętanieświęta,urlopy.Masz,
coprawdamnie,czasemMaćka,aletozamało.
Zastanówsię.
JulkamyślałaotymzanimprzyszłaBożena,rozważając
wszystkiezaiprzeciw.
Miałaobawy,żeTrudaprzywiążesiędoniej,będzie
chciała,żebydoniejcałyczasprzyjeżdżać.
Zdrugiejzaśstronydlaczegoniemiałabynawiązać
kontaktówzprababciąwłasnegosyna?
Trudajesttakaotwarta,bardzoszybkoznalazłyśmy
wspólnyjęzyk,wspólnetematy.Niejestniedołężną
staruszką,mimożewczerwcuskończydziewięćdziesiąt
lat.Czytagazety,książki,więcorientujesięwświecie.
Możnazniąbardzoswobodnieporozmawiaćnaróżne
tematy.Tylkoniemogęsięztympogodzić,żejejjedyny
wnuktakzniąpostąpił.Gdybymwiedziałaoniej,kiedy
braliśmyślub,napewnoniebyłabysama.Przecieżwtedy
takbardzopotrzebowałamkogośbliskiego.Maciekbył
mały,Arturwyjechał,niebyłożadnejrodziny.
WieszcoJulka,niemyślterazotym,tylkozacznij
gonićstraconyczas.Mówiłaś,żeTrudabędziemiała